Tydzień temu opuścił zgrupowanie po tym, jak Kenijski Związek Piłki Nożnej (FKL) powołał wbrew jego woli dwóch dodatkowych piłkarzy, których szkoleniowiec sobie nie życzył. Po tym zdarzeniu opiekę nad drużyną przejął asystent Hey'a, Twahir Muhiddin. FKL nie chciał komentować tej sytuacji. Wiceprezydent, Titus Kasuve stwierdził, że wie tylko tyle, że Hey udał się do Niemiec. - Mogę jedynie potwierdzić, że Hey wyjechał do domu. Wiem, że podróż do Niemiec przez Egipt jest tańsza i być może trener skorzystał z linii Egypt Air, żeby wrócić do swojego kraju - powiedział Kasuve.