Niemiecki kierowca Ferrari mimo problemów z systemem wydechowym wygrał w niedzielę na torze Catalunya już po raz szósty oraz czwarty z rzędu i jest jedynym w obecnej stawce, który ma na swoim koncie zwycięstwa w GP Hiszpanii. Michael Schumacher, który na mecie wyprzedził swojego partnera z Ferrrari Rubensa Barrichello oraz Jarno Trullego (Renault), nadal dominuje więc na torach F1 w tym sezonie. W Barcelonie odniósł piąte z rzędu zwycięstwo w tym sezonie i z kompletem punktów pewnie prowadzi w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców. Po raz pierwszy od 12 lat zdarzyło się, by pierwsze pięć wyścigów zakończyło się triumfem jednego kierowcy. W 1992 roku uczynił to Nigel Mansell. Tym razem "Schumi" zaliczył w swoim 200. starcie w F1 tylko jedną porażkę. Mimo pole position przegrał start z Trullim, który popisał się fantastyczną reakcją i wystrzelił jak z katapulty z czwartej pozycji. - Miałem świetny start i byłem na granicy falstartu - powiedział później Trulli. Włoch, który nie ma jeszcze na swoim koncie zwycięstwa w F1, prowadził do 9. okrążenia, kiedy to zjechał na pierwszy pit-stop. Schumacher odwiedził pit-lane zaledwie okrążenie później, ale okazało się to wystarczające, by objąć prowadzenie, przejąć kontrolę i w końcu wygrać 5. eliminację Mistrzostw Świata Formuły 1 2004, odnosząc 75. zwycięstwo w swojej karierze. Zobacz więcej