Niemiec z grupy Gerolsteiner potwierdził swoją dominację w tegorocznym wyścigu wygrywając ostatni, siódmy etap o długości 126 kilometrów prowadzący z Jeleniej Góry do Karpacza. Schumacher na niedzielnym etapie wyprzedził Włocha Vincenza Nibalego (Liquigas) i Australijczyka Cadela Evansa (Davitamon-Lotto). W klasyfikacji generalnej Schumacher wyprzedził Evansa i Włocha Alessandro Ballana (Lampre). Najlepszy z Polaków, Marek Rutkiewicz (Intel Action) zajął w wyścigu czwarte miejsce. Zieloną koszulkę najlepszego "górala" zdobył Bartosz Huzarski z Intel Action (50 pkt), a najaktywniejszym kolarzem został jego kolega klubowy Marcin Osiński (15 pkt). Niedzielny etap był bardzo ciekawy. Od samego startu w Jeleniej Górze zaczęły się ataki. Brali w nich udział Huzarski, Rutkiewicz i Przemysław Niemiec (Miche). Szczególnie ten pierwszy był mocno zdeterminowany. Po niepowodzeniu na sobotnim etapie, na którym stracił 19.43 min do zwycięzcy, chciał wygrać w niedzielę. - Gdy zobaczyłem jednak, że w ucieczce są zawodnicy wysoko sklasyfikowani w "generalce" wiedziałem, że trudno będzie nam dojechać i skupiłem się na zielonej koszulce - powiedział Huzarski. Polak wygrał cztery premie górskie I kategorii, które bły usytuowane na siódmym etapie (Karpacz Górny), w tym podwójnie punktowaną specjalną premię im. Joachima Halupczoka na 64. kilometrze i w jeden dzień zapewnił sobie zwycięstwo w tej klasyfikacji. Na 112. kilometrze Huzarskiego dosięgnął jednak pech. - Przewróciłem się na ostatnim zjeździe i odnowiła mi się kontuzja barku - przyznał. 12-osobowa czołówka utworzyła się na 45. kilometrze, a oprócz Polaka, byli w niej Luksemburczyk Kim Kirchen, Duńczyk Allan Johansen, Włoch Marco Fertonani i Francuz Nicolas Portal (obaj Caisse d'Epargne-Illes Balears), Włoch Marzio Bruseghin (Lampre), Hiszpan Daniel Navarro Garcia (Astana), Francuzi Cedric Vasseur (Quick Step), Christophe Le Mevel (Credit Agricole), Thomas Voeckler (Bouygues Telecom) i Sylvain Chavanel (Cofidis) i Czech Roman Kreuziger (Liquigas). Przewaga tej grupki nad peletonem, gdzie jechał lider wahała się od 40 sekund do minuty. Najlepiej na tym wychodził Bruseghin, który po szóstym etapie tracił tylko 41 sekund do Schumachera. Sytuacja w czołówce zmieniła się na przedostatnim podjeździe na "Orlinek". Najpierw ataku spróbowała trójka zawodników: Fertonani, Vasseur i Kreuziger, ale na zjeździe doszła kolejna piątka: Bruseghin, Le Mevel, Portal, Kirchen i Chavanel. Na pięć kilometrów przed metą zaatakował Luksemburczyk, za nim utrzymali się jeszcze Bruseghin, Fertonani i Kreuziger, pozostałych atakujących wchłonął peleton. Nikomu z odważnych kolarzy nie udało się jednak dojechać do mety. Kirchena peleton dogonił na kilometr przed metą. Paweł Pieprzyca, Andrzej Łukaszewicz; Karpacz Blog Czesława Langa tylko w INTERIA.PL Czołówka innych klasyfikacji wyścigu: Klasyfikacja punktowa 1. Wouter Weylandt (Belgia/Quick Step) 81 pkt 2. Daniele Bennati (Włochy/Lampre) 74 3. Fabrizio Guidi (Włochy/Phonak) 71 Klasyfikacja górska 1. Bartosz Huzarski (Polska/Intel Action) 50 pkt 2. Joost Posthuma (Holandia/Rabobank) 37 3. Marzio Bruseghin (Włochy/Lampre) 31 Klasyfikacja aktywnych 1. Marcin Osiński (Polska/Intel Action) 15 pkt 2. Guido Trenti (USA/Quick Step) 6 3. Sven Krauss (Niemcy/Gerolsteiner) 5 Klasyfikacja drużynowa 1. Credit Agricole (Francja) - 93:31.22 2. Cofidis (Francja) strata 1.56 3. Caisse d'Epargne (Hiszpania) 4.12 .. 8. Intel Action (Polska) 22.53