Zwycięstwo byłoby dla niego wspaniałym prezentem urodzinowym, bowiem mistrz świata w lotach narciarskich dzień po zakończeniu TCS obchodzić będzie swe 19. urodziny. "Sezon rozpoczął się dla mnie znakomicie, najlepiej z ostatnich dwóch lat. Mimo wszystko popełniam jeszcze zbyt wiele błędów. Aby regularnie wygrywać w Pucharze Świata skoki muszą być prawie idealne" - zaznaczył drugi zawodnik PŚ sezonu 2007/2008. W ostatnich dwóch edycjach TCS Schlierenzauer na półmetku był liderem i dwukrotnie przegrywał - w 2007 roku był drugi, rok później dwunasty. "Za pierwszym razem miałem pecha, zwłaszcza w Innsbrucku warunki pogodowe były fatalne. Ostatnio z kolei konkurencja była dla mnie zbyt silna. Wiele się dzięki temu nauczyłem i mam nadzieję, że wyciągnę odpowiednie z tego wnioski" - powiedział Austriak. Gdy inni odpoczywają Schlierenzauer musi nadrabiać zaległości w szkole. "Jeszcze nigdy nie miałem urlopu. Ciągle dzieje się coś, co nie pozwala mi się zrelaksować. Moi koledzy z drużyny nie muszą już uczęszczać na zajęcia, mnie czeka jeszcze cały rok nauki, ale jakoś to wytrzymam. Wykształcenie jest bardzo ważne" - podkreślił.