Pozostałe trzy firmy biorące udział w przetargu mają czas na złożenie odwołania do 7 czerwca. Jeśli takie nie wpłynie, to władze Nowego Sącza podpiszą umowę ze zwycięzcą, który będzie miał 90 dni na przygotowanie koncepcji programowo przestrzennej nowego obiektu. Następnie do 230 dni musi przedstawić projekt budowlany, do 295 dni zgodę na rozpoczęcie prac. Nowy obiekt ma mieć pojemność od sześciu do ośmiu tysięcy. W odrębnym przetargu zostanie wybrana firma, która zajmie się realizacją inwestycji. Pomysł budowy stadionu w Nowy Sączu, w miejsce obecnie istniejącego przy ul. Kilińskiego, pojawił się rok temu, gdy piłkarze Sandecji wywalczyli awans do ekstraklasy. Obecny obiekt nie spełniał warunków licencyjnych, aby odbywały się spotkania na tym szczeblu. 9 października ubiegłego roku władze Nowego Sącza rozpisały przetarg. Zgodnie z jego specyfikacją wykonawca miał zaprojektować oraz wybudować w 18 miesięcy nowy obiekt. Jedyną ofertę - za 59 980 000 złotych - złożyło wówczas konsorcjum firm S-Sport z Katowic i "Justmar" z Chełma Śląskiego. Ponieważ była ona wyższa od zaplanowanych na ten cel 50 milionów złotych przetarg został w grudniu unieważniony. Piłkarze przez cały sezon rozgrywali mecze na stadionie w oddalonej o 80 kilometrów Niecieczy. Nie skończyło się to dobrze, gdyż sądecki zespół zajął ostatnie miejsce i został zdegradowany do 1. ligi. W przyszłym sezonie piłkarze Sandecji wrócą na stadion przy ul. Kilińskiego. Rok temu, po awansie pozwolono kibicom na demontaż krzesełek, gdyż liczono, że rozpoczną się prace w budowie nowego obiektu. Tak się jednak nie stało i teraz krzesełka trzeba przykręcić na nowo. - 30 maja mija termin składania ofert na dostawę i montaż krzesełek. Rozstrzygnięcie przetargu powinno nastąpić na początku czerwca. Chcemy zdążyć przed rozpoczęciem sezonu. Aby stadion spełniał pierwszoligowe wymogi przeprowadzimy jeszcze renowację płyty i prace konserwatorskie, sprawdzimy także natężenie oświetlenia - powiedział Paweł Badura, dyrektor MOSiR-u w Nowym Sączu, który zarządza stadionem.