Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo ze spotkania Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Sandecja - Wisła Płock Sandecja przed tygodniem strzeliła pierwsze gole w Ekstraklasie, a dziś stała przed zadaniem zdobycia pierwszych bramek u siebie. U siebie, czyli w Niecieczy, gdzie rozgrywane są domowe mecze Sandecji tak długo, jak długo potrwa przebudowa stadionu w Nowym Sączu, aby ten spełniał warunki odpowiadające wymogom Ekstraklasy. Fani "Sączersów" wywiesili nawet na trybunach transparent, nawołujący do przyspieszenia prac na stadionie. "Chcemy stadionu na Kilińskiego, nie ciągłych afer i wstydu wielkiego" - głosiło hasło wypisane na transparencie. W spotkanie lepiej weszli jednak goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce na połowie nastawionych na kontrataki podopiecznych Radosława Mroczkowskiego. Ale i Wisła musiała mierzyć się ze swoimi problemami - już w ósmej minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany Arkadiusz Reca, którego zastąpił Jakub Łukowski. "Nafciarze" odważniej próbowali zagrozić bramce Michała Gliwy i po pół godzinie gry udokumentowali swoją przewagę. Dominik Furman dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole bramkowe, a przy krótkim słupku dość łatwo z obrońcami poradził sobie Kamil Biliński. Napastnik Wisły strzałem głową z zaledwie dwóch metrów otworzył wynik spotkania. Straconej bramce towarzyszyła dość bierna postawa obrońców - Adriana Danka, Dawida Szufryna oraz bramkarza Michała Gliwy. Pod koniec pierwszej połowy Sandecja ruszyła do ataku, chcąc odrobić stratę. Najlepszą okazję do wyrównania miał strzelający głową Szufryn, ale świetnie w bramce spisał się Kiełpin. Na dodatek jeden z zawodników beniaminka faulował Cezarego Stefańczyka, więc gol i tak nie zostałby uznany. W przerwie trener Radosław Mroczkowski dokonał aż dwóch zmian - Adriana Danka zmienił Patrik Mraz, zaś za Bartłomieja Kasprzaka wszedł Wojciech Trochim. Zmiany te wzniosły sporo ożywienia do gry beniaminka. W drugiej połowie to on od początku narzucił rywalom swój styl gry i ambitnie dążył do odrobienia strat. Długimi fragmentami gracze Sandecji zamykali "Nafciarzy" na ich połowie, ale ich ataki zazwyczaj zatrzymywały się jeszcze przed polem karnym Seweryna Kiełpina. Atakowała Sandecja, ale to płocczanie byli najbliżej zdobycia bramki. Doskonałe sytuacje mieli Dominik Furman i wprowadzony w drugiej połowie Adam Dźwigała. Obu zabrakło jednak zimnej krwi i uderzali obok bramki. Blisko wyrównania był dziesięć minut przed końcem Mraz, ale piłkę po jego strzale wybił z linii bramkowej Damian Byrtek. Gospodarze do końca walczyli o zdobycie choćby punktu, ale w wielu momentach brakowało im szczęścia. Ono sprzyjało dziś "Nafciarzom", którzy zgarniają komplet punktów i z podniesionymi głowami mogą wyjeżdżać z Niecieczy. Wojciech Górski Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock 0-1 (0-1) Bramka: Biliński (33.) Ranking Ekstraklasy - sprawdź! Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy