Zapraszamy na tekstową relacją na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne Tylko jeden sezon trwała przygoda Sandecji z Ekstraklasą. W minioną sobotę, po porażce 0-1 na stadionie w Mielcu z Cracovią, "biało-czarni" stracili nawet matematyczne szanse na utrzymanie. - Jeszcze nie wszyscy to przeboleli, ale został nam ostatni mecz. Żywię nadzieję, że ci piłkarze, którzy zagrają w Gdańsku mają w sobie takie pokłady ambicji, honoru i sportowej złości, że pokażą się z jak najlepszej strony. Nie takie zespoły spadały. Chcemy się godnie pożegnać z Ekstraklasą - zapowiedział Moskal. Na razie trudno jeszcze powiedzieć, jakim składem będzie dysponował, gdyż kilku piłkarzy narzeka na kontuzje. Najbardziej zagrożony jest występ Grzegorz Barana i Aleksandyra Kolewa. Moskal, który pracę z sądeckim zespołem rozpoczął w styczniu nie wie, jak czeka go przyszłość. - Kontrakt miałem tak skonstruowany, że w przypadku utrzymania automatycznie się przedłużał. Teraz "piłka" jest po stronie zarządu klubu, to on musi podjąć decyzję. Na razie nie wiadomo, jak to wszystko będzie miało wyglądać. Z nikim nie rozmawiałem jeszcze o przyszłości - przyznał Moskal. Sandecja, która rok temu po raz pierwszy w historii klubu awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej, nie była na to przygotowana organizacyjnie. Sądecki stadion nie spełniał wymogów licencyjnych i przez cały sezon domowe mecze rozgrywano w oddalonej o 80 kilometrów Niecieczy, a na ostatnie spotkanie trzeba było przeprowadzić się do Mielca. W 36 spotkaniach sądeczanie wywalczyli 36 punktów i mają jeszcze szansę, aby zakończyć sezon na przedostatnim miejscu w tabeli. Muszą jednak wygrać z Lechią i liczyć na porażkę Piast Gliwce z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy spadkowej Grzegorz Wojtowicz