Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Pierwsza połowa potwierdzała obawy Legii przed kolejnym wyjazdem do Niecieczy. "Wojskowi" nigdy nie wygrali pod Tarnowem, a nawet nie prowadzili w meczu rozgrywanym na stadionie Bruk-Betu. Podopieczni Romeo Jozaka nie oddali celnego strzału, a najlepszą okazję, fatalnie pudłując z siódmego metra, zmarnował Guilherme. Sandecja była znacznie konkretniejsza. Po fatalnym kiksie jednego w środku pola, piłkę przejął Filip Piszczek. Snajper gospodarzy wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Wojciechowi Trochimowi, który z zimną krwią kilera dopełnił formalności. Trener Legii w przerwie zdjął Kucharczyka, a po kwadransie było już 1-1. Z pomocą "Wojskowym" przyszedł stały fragment gry. Po wrzutce Thibaulta Moulina, w piłkę nie trafił Jarosław Niezgoda, ale głową do bramki wpakował ją Maciej Dąbrowski. Kwadrans przed końcem rozpędzoną Legię wyhamował Guilherme. Brazylijczyk słusznie obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i wyleciał z boiska. Drużyna Radosława Mroczkowskiego zwietrzyła szansę i w 81. minucie zdobyła bramkę. Po świetnej wrzutce z prawej strony Arkadiusza Malarza zaskoczył Michal Piter-Bucko. Ostatnie słowo należało jednak do stołecznych. W doliczonym czasie gry Cristian Pasquato zacentrował na głowę Niezgody, a ten zapewnił "Wojskowym" remis. KK Sandecja Nowy Sącz - Legia Warszawa 2-2 (1-0) 1-0 Wojciech Trochim (36.) 1-1 Maciej Dąbrowski (60.) 2-1 Michal Piter-Bucko (81.) 2-2 Jarosław Niezgoda (90.) Czerwona kartka: Guilherme (Legia, 76., za drugą żółtą). Po meczu powiedzieli: - Przyjechaliśmy tutaj wygrać, zdobyć punkty, ale boisko było trudne do gry. Patrząc na wydarzenia na murawie i to, że strzeliliśmy gola w końcówce spotkania, powinienem być zadowolony z remisu, ale nie jestem. Nie zareagowaliśmy w krytycznym momencie taktycznie na wydarzenia boiskowe. Mieliśmy grę w naszych rękach dwukrotnie. Najpierw przy stanie 0-0, a później kiedy było 1-1. Zabrakło realizowania taktyki, koncentracji, skupienia - ocenił trener Legii Warszawa, Romeo Jozak. - Jeszcze dwa tygodnie temu mieliśmy serię pięciu meczów wygranych, teraz już w drugim spotkaniu z rzędu jesteśmy bez zwycięstwa. Moi zawodnicy dali z siebie wszystko pod względem fizycznym, ale zabrakło maksymalnego skupienia, koncentracji i dlatego dwa punkty nam uciekły. Ostatnio mieliśmy problemy w defensywie i to było widać w trakcie meczu, nad tym musimy popracować - dodał. - W długich fragmentach tego spotkania graliśmy bardzo dobrze. Była dyscyplina, porządek na boisku i należycie funkcjonowała nasza defensywa, czego brakowało nam w ostatnim meczu z Arką. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo zdobyliśmy dwie bramki, dwa razy obejmowaliśmy prowadzenie, potem rywal grał w osłabieniu i nie udało nam się tego wykorzystać. Na pewno tego żałujemy, ale po złym poprzednim meczu, to była dobra reakcja zespołu. To był sygnał, że Sandecja zrobi wszystko, aby do końca roku zdobywać jeszcze punkty - powiedział szkoleniowiec Sandecji, Radosław Mroczkowski. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!