Według ogłoszonego w czwartek werdyktu CAS przyznało rację IHF dotyczącą turnieju mężczyzn i przychyliła się do zdania AHF w sprawie kwalifikacji olimpijskich kobiet. To oznacza, że do Pekinu pojedzie reprezentacja piłkarzy ręcznych Korei Płd., którzy zostali zwycięzcami powtórzonego w styczniu turnieju w Tokio i jednocześnie przywrócili kwalifikację olimpijską Kazachstanowi - triumfatorowi sierpniowych eliminacji azjatyckich kobiet w Ałmaty. Przegranymi w tym przypadku będą ekipy piłkarzy ręcznych Kuwejtu oraz szczypiornistek Korei Płd., które zwyciężyły w turniejach uznanych przez CAS za przeprowadzone niezgodnie z regułami. Taka decyzja postawiła pod znakiem zapytania trzy ostatnie turnieje kwalifikacyjne do olimpiady piłkarek ręcznych, które mają się odbyć w dniach 28-30 marca. W jednym z nich w Bukareszcie ma wystartować reprezentacja Polski, która o dwa miejsca premiowane awansem do Pekinu rywalizować miała z Rumunią, Chorwacją i Wybrzeżem Kości Słoniowej. W zaistniałej sytuacji w miejsce drużyny WKS powinna grać Korea Płd. IHF przez święta będzie musiała zająć jakieś stanowisko i nie bardzo wiadomo jak ten problem rozwiąże. - Ja sobie nie wyobrażam co teraz będzie - powiedział PAP trener reprezentacji Polski kobiet Zenon Łakomy, który był kompletnie zaskoczony wiadomością o werdykcie CAS. - To już jest jakiś idiotyzm. IHF i azjatycka organizacja miały tyle czasu, żeby to rozwiązać... Musimy poczekać jakie będą dalsze rozwiązania. My mamy już wszystko ustawione pod kątem turnieju w Bukareszcie. M.in. towarzyskie mecze z Niemkami w najbliższy poniedziałek i wtorek. Zupełnie nie wiem co o tym myśleć. W grudniu 2007 roku Rada IHF anulowała wyniki kwalifikacji olimpijskich w Azji, zarówno mężczyzn jak i kobiet, rozegranych w sierpniu i wrześniu. Powodem decyzji były podejrzenia o manipulowanie wynikami przez sędziów. Szczególne kontrowersje wzbudził otwierający męski turniej w Japonii mecz, w którym Kuwejt pokonał uchodzącą za faworyta Koreę Płd. 28:20. Pokonani, niezadowoleni z pracy sędziów z Jordanii, złożyli protest zarówno do IHF, jak i do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Turniej wygrała drużyna Kuwejtu z kompletem punktów i wywalczyła prawo startu w igrzyskach w Pekinie. Korea Płd. z jedną porażką była druga i o prawo startu olimpijskiego musiałaby rywalizować w dodatkowym turnieju. Powtórzony został także turniej kwalifikacyjny kobiet. W sierpniu 2007 awans olimpijski w Ałmaty wywalczyła drużyna Kazachstanu, wyprzedzając lepszym bilansem bezpośrednich meczów Koreę Płd. i Japonię. W decydującym meczu Koreanki pokonały ekipę gospodarzy 32:31, a awans zapewniłoby im zwycięstwo różnicą czterech bramek. W powtórzonych turniejach, które odbyły się pod koniec stycznia w Tokio, brały udział tylko ekipy Japonii i Korei Płd. Oba wygrały drużyny gości. Koreanki pokonały Japonki 34:21. Natomiast w rywalizacji mężczyzn przyjezdni zwyciężyli 28:25. Szef AHF, kuwejcki książę Sheik Ahmed Al-Fadah Al-Sabah zapowiedział, że wszystkie kraje, które wezmą udział w powtórzonych turniejach, będą ukarane. Władze tej organizacji domagały się uznania swoich racji, według których do Pekinu powinny pojechać ekipy Kuwejtu i Kazachstanu. - Sądzę, że przekazanie sprawy do CAS to jedyne rozsądne rozwiązanie w tej sytuacji. Tej sprawy nie można już dalej tak ciągnąć - powiedział szef IHF Egipcjanin Hassan Moustafa w wywiadzie dla japońskiej prasy, po spotkaniu w lutym w Lozannie z prezydentem AHF, które nie doprowadziło do porozumienia.