Kalou powiedział, że większość piłkarzy z Czarnego Lądu źle zniosła ciężar odpowiedzialności za wynik w mistrzostwach rozgrywanych po raz pierwszy na ich kontynencie. "Oczekiwania były ogromne i my sami wymagaliśmy od siebie dobrej gry, co skutkowało dodatkowym stresem, paraliżującym nawet największe talenty afrykańskiego futbolu. Kilku piłkarzy nie osiągnęło poziomu wymaganego w tak prestiżowej imprezie. Ich możliwości zostały zdruzgotane presją, która spadła na ich barki" - powiedział Kalou. Spośród sześciu reprezentacji z Afryki cztery zostały wyeliminowane w pierwszej fazie turnieju, w tym gospodarze RPA, a poza nimi Kamerun, Nigeria i Algieria. Ghana zdołała "wyjść" z grupy, a Wybrzeże Kości Słoniowej rozegra swój ostatni grupowy mecz z Koreą Północną w piątek. Potrzebuje jednak "cudu", by awansować. Po 0-0 z Portugalią, WKS przegrało z Brazylią 1-3 i teraz musiałoby rozgromić Koreę Północną oraz liczyć na to, że Brazylia pokona Portugalię. "Gdy graliśmy z Brazylią, cofnęliśmy się zbyt głęboko do obrony i pozwoliliśmy przeciwnikom na posiadanie piłki. Tak nie można grać z zespołem takim, jak Brazylia, któremu trudno odebrać piłkę. Bieganie za nią i próby jej odzyskiwania są tak wyczerpujące, że automatycznie dają przewagę rywalowi. Szkoda przegranej, ale dostaliśmy solidną lekcję futbolu" - zakończył Kalou.