Ponad rok temu gracze z Nowego Orleanu rozpoczęli tułaczkę po USA, gdyż ich stadion nie nadawał się do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Przez ten okres "Świeci" grali swoje mecze w Luizjanie (4), San Antonio (3) oraz jeden w Nowym Jorku na Giants Stadium. Poniedziałkowy powrót do Superdome był bardzo emocjonującym wydarzeniem dla całego Nowego Orleanu. Dla wielu mieszkańców tego regionu spotkanie z Atlantą było symbolem odradzającego się miasta, które rok temu ucierpiało od straszliwego huraganu. Nim zawodnicy rozpoczęli zdobywanie kolejnych jardów, miała miejsce podniosła ceremonia przywitania, która tak natchnęła "Świętych", że już w 90. sekundzie po zablokowanym "puncie" (wykop) Curtisa Deloatcha przez Steve'a Gleasona zdobyli przyłożenie. W tak odświętnym dniu nie sposób było zawieść podniecony tłum i Saints zdobywali kolejne punkty, które po zsumowaniu dały im na koniec meczu 23 "oczka", co przy trzech punktach Falcons dało im już trzecie w tym sezonie zwycięstwo. Mecz ten przyciągnął na stadion wielu VIP-ów, wśród których znalazł się były prezydent USA, George H. W. Bush.