"Nie chcę tego komentować. Może za jakiś czas ustosunkuję się do tej sytuacji. Po meczu wyjechałem z Warszawy" - powiedział Jakub Rzeźniczak. W sobotnim programie Canal + dziennikarze zauważyli jak w trakcie pomeczowego rozbiegania, na boisko przy Łazienkowskiej wbiegł jeden z kibiców i uderzył obrońcę "wojskowych". Chwilę potem sprawca został ujęty przez ochronę klubu. Według nieoficjalnych informacji miał to być rewanż za ostrą ripostę Rzeźniczaka w stronę kibiców. Wcześniej jednak piłkarze stołecznej drużyny mieli być opluci przez swoich fanów. "Z przykrością informujemy, iż po sobotnim spotkaniu Legia - Ruch doszło do niedopuszczalnego zajścia: wychodzący na pomeczowe rozbieganie Jakub Rzeźniczak został uderzony przez jednego z kibiców. Po zbadaniu okoliczności tego zdarzenia poinformujemy o działaniach klubu w tej sprawie" - głosi przesłane oświadczenie Legii Warszawa. Konflikt z kibicami to efekt frustracji po sobotniej porażce z Ruchem Chorzów 2-3. Była to trzecia z rzędu ligowa przegrana podopiecznych Macieja Skorży.