Dla Klepackiej, urodzonej w Warszawie wnuczki śp. Mariana Klepackiego ps. Cichy, żołnierza Armii Krajowej, walczącego w 2. Batalionie Szturmowym "Odwet", piękna uroczystość w stolicy, okraszona wyróżnieniem, szybko nabrała bardzo przykrego biegu zdarzeń. Decyzję prezesa zarządu okręgu Warszawa-Wschód Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej o nadaniu sportsmence tytułu honorowego członka związku, szybko uchylił zarząd główny związku. W tej sprawie na oficjalniej stronie opublikowano specjalny komunikat o nieprawnym nadaniu tytułu zawodniczce poprzez naruszenie procedur, co z mocy statutu czyni decyzję nieważną. Pod pismem podpisali się Wojciech Parzyński i Tadeusz Filipkowski, kolejno sekretarz i rzecznik prasowy ZG ŚZZAK. W rozmowie z polsatnews.pl rzecznik rzucił nieco więcej światła na sprawę, tłumacząc czym było niezachowanie przez nadającego tytuł "przesłanek materialnych i formalnych". Filipkowski zaczął od tego, że tytuł członka honorowego przysługuje osobom szczególnie zasłużonym dla Rzeczypospolitej i w tym miejscu jeszcze nie przekreślił szans Klepackiej na takie wyróżnienie w przyszłości. Taką decyzję może jednak podjąć Zjazd Delegatów, a najbliższy nastąpi za dwa lata. - Jeśli okręg wystąpi z wnioskiem o nadanie pani Klepackiej takiego tytułu, to za dwa lata zostanie rozpatrzony przez delegatów wszystkich okręgów - powiedział rzecznik, cytowany przez portal. Później jednak powiedział coś, co zasadniczo pozbawia szans windsurferkę, by w przyszłości jeszcze raz odebrać honory podczas podobnej uroczystości. "Klepacka jest młoda i według rzecznika nie ma szans na otrzymanie takiego tytułu, ponieważ jest on przyzywany głównie kombatantom" - pisze polsatnews.pl. Ze słów rzecznika wynika, że sprawa ma nie być podszyta polityką, a konkretnie kontrowersyjnymi wypowiedziami Klepackiej na temat środowisk LGBT. - To nie ma związku z poglądami pani Klepackiej. Ludzie mogą mieć różne poglądy. To nie leży w zainteresowaniach związku - powiedział Filipkowski. AG