Miyaichi ma wszystko, czego potrzebuje wschodząca gwiazda futbolu. Przebiega 100 metrów w niespełna 11 sekund, dysponuje nieszablonowym dryblingiem, dobrym dośrodkowaniem i celnym strzałem z obu nóg. Na dodatek od 31 stycznia jest zawodnikiem Arsenalu, który pozwolił mu ogrywać się w Feyenoordzie, gdzie dobrze wiedzą jak wprowadzać do gry utalentowaną młodzież. W klubie z De Kuip "Japoński Messi" szybko zrobił ogromne wrażenie na trenerach i już 6 lutego zagrał swój pierwszy mecz, na dodatek w wyjściowym składzie Feyenoordu przeciwko Vitesse. Swojego pierwszego gola w Eredivisie strzelił już kolejnym występie. Na De Kuip pokonał bramkarza Heraclesa Almelo, a Feyenoord wygrał 2-1. Dwie kolejki później Ryo znów grał pierwsze skrzypce w spotkaniu z Groningen. Zaliczył dwie asysty, w wygranym 5-1 spotkaniu. Robiący furorę nastolatek szybko dorobił się nowego pseudonimu. Holenderscy dziennikarze nazwali go "Ryodinho", nawiązując rzecz jasna do słynnego Brazylijczyka Ronaldinho. Działacze i trenerzy Arsenalu zacierają ręce, patrząc jak błyskawiczne postępy w Holandii robi "perełka" wyłowiona przez Arsene'a Wengera. Z kolei kibice "Kanonierów" nie mogą się doczekać, kiedy zobaczą cudownego nastolatka na Emirates Stadium. Jeśli Ryo podtrzyma swoją imponującą formę, tylko kwestią czasu jest powołanie go do reprezentacji Japonii. A tam wespół z Keisuke Hondą i Shinji Kagawą może być prawdziwym postrachem przeciwników. Zobacz pierwszego gola Ryo dla Feyenoordu w meczu z Heraclesem: Tak "Ryodinho" grał w wygranym 5-1 meczu z Groningen: Popisy Ryo Miaichiego w meczu z Rodą Kerkrade: Zobacz terminarz, wyniki i tabelę Eredivisie Tak w grudniu 2010 pisaliśmy o Ryo Miyaichim