Odmłodzony z konieczności zespół Rumunii dotrzymywał kroku rywalom tylko w pierwszej tercji. Później systematycznie rosła przewaga "Wyspiarzy", czego potwierdzeniem jest nie tylko wynik, ale także statystyka strzałów (23:4 w trzeciej tercji). Wygląda na to, że Rumuni mogą zapomnieć o premii w wysokości tysiąca euro dla każdego, jaką obiecali im szefowie rumuńskiej federacji za uniknięcie spadku. Rumunii przyjechali do Torunia bez dziesięciu podstawowych zawodników z klubowego mistrza kraju HC Mierucurea-Ciuc, którzy zbojkotowali kadrę. "Wyspiarze" po porażkach z Ukrainą (2:4) i Włochami (2:5) dali wreszcie powody do radości ponad dwustuosobowej grupie swoich wiernych fanów. "Hey, rock'n'roll, GB scored a goal!" - śpiewali kibice z Wielkiej Brytanii. W Toruniu tworzą najliczniejszą i najbarwniejszą grupę obcokrajowców. Przed rokiem podczas MŚ w Innsbrucku było identycznie. Mirosław Ząbkiewicz, Toruń Rumunia - Wielka Brytania 0:8 (0:0, 0:3, 0:5) Bramki: 0:1 Chambers - Weaver (23.30 PP1), 0:2 Weaver - David Phillips (30.42), 0:3 Shields (39.16), 0:4 Danny Myers - Shields - Cowley (44.11), 0:5 David Phillips - Cowley (50.12 SH1), 0:6 O'Connor - Chambers - Longstaff (52.24), 0:7 Clark - Chambers - Weaver (58.43 PP1), 0:8 Clark - Owen - Tait (59.26). Kary: 14 - 12 minut. Widzów: 500. Rumunia: Molnar I (46.11 Cergo) - Kosa, Papp; Modovan, Zsok, Szocs - Sprencz, Nagy; Virag, Zsolt Molnar, Geru - David, Tanko; Georgescu, Molnar II, Pascaru - Becze, Tapu, Imecs. Wielka Brytania: Lehman - Johnson, David Phillips; Shields, Cowley, Johnson - Danny Myers, Dowd; Richardson, Chambers, Longstaff - Weawer, O'Connor; Owen, Tait, Clarke - Thomas, Walton; Hill, Hewitt, Watkins.