Carter, który 5 marca skończy 39 lat, jest legendą All Blacks. W reprezentacji zagrał w 112 meczach i zdobył rekordową liczbę 1598 punktów. Występował w klubach m.in. w Nowej Zelandii, Francji i Japonii. "Dzisiaj oficjalnie odchodzę z profesjonalnego rugby. To sport, który uprawiam od 32 lat. Pomógł mi stać się osobą, którą jestem obecnie. Nie mogę oddzielnie podziękować wszystkim, którzy odegrali rolę w mojej karierze, a szczególnie dziękuję wam, kibicom. Rugby zawsze będzie częścią mojego życia" - przekazał Carter. Zapowiedział, że więcej czasu chce spędzać z najbliższymi. "Teraz będę mógł spędzać weekendy z rodziną, odbierać dzieci o godz. 15 ze szkoły" - dodał. W 2015 roku Carter został wybrany najlepszym zawodnikiem finałowego meczu PŚ (impreza rozgrywana co cztery lata), w którym Nowa Zelandia pokonała w Londynie Australię 34:17. giel/ krys/