Wszystko zaczęło się od wtorkowego wywiadu z Aleksandrem Kwaśniewskim, jaki ukazał się w Onecie. Były prezydent RP napomknął, że wedle jego wiedzy Andrzej Duda chciałby objąć funkcję szefa MKOl-u. Wcześniej na ten temat nawet nie spekulowano. Na czele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego od 2013 roku stoi Thomas Bach. 70-letni Niemiec nie zamierza kandydować w kolejnych wyborach. Jego następcę poznamy w przyszłym roku, gdy akurat Duda skończy drugą i ostatnią kadencję w roli głowy państwa. To dlatego Polska stara się o igrzyska. Sławomir Nitras ujawnia prawdziwy cel Andrzej Duda na stanowisku szefa MKOl? Rosjanie chętnie udzielają odpowiedzi Czy objęcie sterów MKOl-u przez obecnego prezydenta Polski to perspektywa realna? Rosjanie mają na to pytanie gotową odpowiedź. I nie ukrywają swojej dezaprobaty. - To przecież nawet nie ma podstawy prawnej, trzeba być członkiem MKOl. Nawet gdyby to było możliwe, on nie byłby w stanie sobie z tym poradzić. Nie udźwignąłby przywództwa tak dużej organizacji - oznajmił bezpardonowo były minister sportu Paweł Kołobkow w rozmowie z agencją RIA Nowosti. - Nie jest najlepszym kandydatem, nie mówiąc już o jego cechach osobistych. Nie ma nic wspólnego ze sportem. W ogóle nie ma pojęcia, czym jest aktywność sportowa - dodał Kołobkow. To kontynuacja narracji, która w rosyjskich mediach pojawiła się już w środę. - Na czele WADA (Światowa Agencja Antydopingowa - przyp.) stoi już Polak, Witold Bańka. Tyle wystarczy. Niech Polacy spróbują przejąć władzę w MKOl. Dla nas każda zmiana w międzynarodowych strukturach sportowych to nadzieja na lepsze. Ale nie oczekujmy niczego pozytywnego dla Rosji od polskiego kandydata na szefa MKOl-u - mówił wówczas Jewgienij Archipow, prezes Rosyjskiej Federacji Wioślarskiej cytowany przez Match TV. Faworytem do objęcia schedy po Bachu pozostaje Brytyjczyk Sebastian Coe. Były biegacz średniodystansowy, dwukrotny mistrz olimpijski. Od 2015 roku prezes World Athletic, czyli światowej federacji lekkoatletycznej.