Minęły już ponad trzy tygodnie odkąd wojska rosyjskie, na rozkaz Władymira Putina, rozpoczęły wojnę w Ukrainie. Sankcje nakładane na Rosjan dotknęły nie tylko sferę polityczną i gospodarczą. Cierpi także rosyjski sport. Od początku wojny, reprezentanci tego kraju zostali wykluczeni z rywalizacji na arenach międzynarodowych przez większość międzynarodowych federacji sportowych. Takie zachowanie wobec Rosjan zalecił Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Rosyjski Komitet Olimpijski postanowił zabrać głos w tej sprawie. FIDE wyklucza Rosjan, ale zostawia furtkę. Sergiej Karjakin, "sługa Putina", zagra w Turnieju Kandydatów? Rosjanie wysłali skandaliczny list do MKOI. Oskarżyli Ukraińców o wojnę Rosyjski Komitet Olimpijski opublikował jawny list skierowany do przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Thomasa Bacha. Rosjanie odpowiedzieli w nim m.in. na wykluczanie ze światowego sportu reprezentantów ich kraju. Oświadczenie wywołało skandal. Federacje gimnastyczna oraz curlingu wykluczyły Rosjan i Białorusinów RKOl kierowany propagandą sianą przez Władimira Putina przekonuje, że wojska rosyjskie wykonują "specjalną misję" na terenie Ukrainy i że to właśnie Ukraińcy są odpowiedzialni za ataki zbrojne, w wyniku których umierają cywile. Sprzeciwiają się wykluczeniu Rosjan z polskich rozgrywek Co więcej, RKOl twierdzi, że zawieszenie Rosjan w sportach światowych to "przejaw dyskryminacji". Według niego, wykluczenie rosyjskich sportowców z rywalizacji to działanie upolitycznione. A przecież "nie powinno się mieszać polityki ze sportem". List - zaadresowany do Thomasa Bacha - przygotowała działająca przy RKOl Komisja Sportowców. W jej skład wchodzą m.in. lekkoatleta Jurij Borżakowski, siatkarka Jekaterina Gamowa czy pływaczka Swietłana Romaszyna.