Bohaterem w ekipie "Sbornej" był Jewgienij Małkin. Najmłodszy zawodnik reprezentacji Rosji zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. W drugim środowym ćwierćfinale obrońcy tytułu Szwedzi wygrali ze Słowakami 7:4. Gospodarze nie zawiedli swoich kibiców zebranych w Arenie Chodynka i pokonując zawsze groźnych Czechów zanotowali siódme zwycięstwo na mistrzostwach świata. Oprócz Małkina gole w tym meczu strzelili Andriej Markow i Aleksander Radułow. Z kolei Aleksander Jeremienko, broniąc 27 strzałów, zanotował drugi mecz bez puszczonej bramki w imprezie. Tym samym "Sborna" w dobrym stylu uczciła zakończenie drugiej wojny światowej, które w Rosji jest obchodzone 9 maja. Już pierwsze minuty spotkania Szwedów ze Słowakami wskazywały, że mecz będzie obfitował w bramki. Po 130 sekundach gry Marian Hossa zdobył prowadzenie dla Słowaków, którzy w pierwszej tercji dominowali na lodowisku i na przerwę schodzili prowadząc 2:1. O losach meczu przesądziła druga tercja, w której gracze "Trzech Koron" zdobyli trzy gole. Dwukrotnie Karola Krizana pokonał Jonathan Hedstroem. Jeszcze skuteczniej zagrał Tony Martensson, który zdobył trzy gole, w tym ostatniego 15 s przed końcem gry, gdy rywale wycofali bramkarza. Ostatecznie Szwedzi zwyciężyli 7:4. Ćwierćfinały: Rosja - Czechy 4:0 (1:0, 0:0, 3:0) Bramki: Jewgienij Małkin (41., 55.), Andriej Markow (7.), Aleksander Radułow (52.). Kary: Rosja - 20, Czechy - 26 min, w tym 10 min Petr Cajanek. Szwecja - Słowacja 7:4 (1:2, 3:0, 3:2) Bramki: Tony Martensson (27., 48., 60.), Jonathan Hedstroem (23., 34.), Fredrik Warg (8.), Magnus Johansson (50.) - Marian Hossa (3.), Richard Kapus (9.), Branko Radivojevic (42.), Roman Kukumberg (52.). Kary: Szwecja - 8 min.; Słowacja - 28, w tym 10 minut dla Pavola Demitry i Mariana Gaborika.