Portugalczyk w ostatnim sezonie grał jak z nut. Na pytanie o to, dlaczego teraz jego forma spada, oburza się. - Wskażcie mi jednego gracza, który przez dwa, trzy albo cztery lata grał nieustannie na najwyższym światowym poziomie. To niemożliwe. Nie ma takich ludzi - argumentuje portugalski gwiazdor. - W zeszłym sezonie grałem cudownie, a w tym? W tym nie jest tak źle. Strzeliłem jak dotąd 10 bramek (uściślając: dziewięć w 23 meczach - przyp. red.) - tłumaczy Ronaldo i przypomina, że w czasie przygotowań do sezonu leczył uraz kostki. - Wskoczyłem do gry zaraz po kontuzji i wszyscy nagle wymagają, że będę grał coraz lepiej i lepiej. - To nie jest łatwe zadanie, ale czuję, że jestem w dobrej formie i z każdym dniem faktycznie jest coraz lepiej - dodał piłkarz Manchesteru United. Na koniec złożył deklarację: - Jeśli nie w tym, to w następnym znów będę grał na swoim najwyższym poziomie. Tymczasem już w poniedziałek odbędzie się gala FIFA, na której poznamy Piłkarza Roku 2008. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że nagrodę odbierze właśnie Cristiano Ronaldo.