Mimo, że podopieczni Manuela Pellegriniego nie zaprezentowali oszałamiającego futbolu, którego oczekują od nich kibice, Ronaldo po spotkaniu był w niezłym humorze. - Jeszcze za wcześnie, by coś jednoznacznie stwierdzić. Najważniejsze jednak jest to, by znaleźć wyjście z sytuacji, wygrać i próbować strzelić więcej bramek - ocenił po końcowym gwizdku Portugalczyk. - Dopiero zaczęliśmy. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Moi koledzy z drużyny wykonują dobrą pracę, ale to był nasz pierwszy wspólny występ na boisko - dodał Piłkarz Roku 2008 wg. FIFA. Cristiano Ronaldo stwierdził, że w naszpikowanym świetnymi zawodnikami Realu nie ma zamiaru grymasić z powodu pozycji, na której będzie go widział szkoleniowiec. - Nie myślę o tym, by grać na prawej albo lewej stronie, czy na środku. Po prostu chce grać, pomóc drużynie i szybko znaleźć zrozumienie z partnerami. Jestem spokojny - przyznał gwiazdor. Mecz z Shamrock Rovers był głównym punktem w czasie zgrupowania Realu w Irlandii. Już w środę "Królewscy" wrócą do Madrytu.