W rozmowie z dziennikarzami gazety "A Bola" przyznał ponoć, że oferta Realu jest bardzo konkretna. Tak bardo konkretna, że piłkarz zaczął się już uczyć języka hiszpańskiego. - Mówię po hiszpańsku. Ćwiczę też francuski i angielski - zdradził dziennikowi "Record". Cristiano nie przejmuje się zbytnio swoim klubowym trenerem, Alexem Fergusonem, który od kilku tygodni jest bliski załamania nerwowego widząc jak Real próbuje skusić Ronaldo do transferu. - Nie przeszkadza mi, gdy ludzie się złoszczą. To jest moja decyzja, to jest to, czego chcę. Wiadomo, że rozstania są zawsze trudne i w tym przypadku nie decyduje jedna osoba, ale to może wszystkim wyjść na dobre - tłumaczył 23 -latek. Przy okazji po raz kolejny wprawił we wściekłość kibiców United, słuchając rad nowego trenera Chelsea Luiza Felipe Scolariego, który prowadził podczas Euro reprezentację Portugalii. - To jest marzenie, to jest krok do przodu. Dla mnie to wielka okazja i jak powiedział Scolari ten pociąg odjeżdża tylko raz i trzeba to wykorzystać - stwierdził Ronaldo. Zaś spytany kiedy podjął decyzję o odejściu odparł: - Jakiś czas temu. Jeszcze przed finałem Ligi Mistrzów.