- Wróciliśmy rano i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że dokonaliśmy takiego wyczynu. Pierwszy raz udało nam się wygrać na stadionie Realu i to nas najbardziej cieszy. Bardzo dobrze, że zdobyliśmy 3 punkty, które są dla nas bezcenne. To jeszcze nie koniec, przed nami wiele ciężkich meczów, ale jesteśmy teraz silniejsi - powiedział Ronaldinho. Brazylijczyk nie był zły na bramkarza "Rossonerich", Didę, który fatalnie zachował się przy bramce na 1:0 dla Realu. - Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, ale Dida popełnił błąd. Jednak pokazaliśmy, że potrafimy reagować na trudne sytuacje i poradziliśmy sobie z presją - podsumował Ronaldinho. Czytaj też: Dom starców z Mediolanu upokorzył Real Horror w Madrycie. Milan znokautował Real!