Ronaldinho to stały bywalec night clubów. W jednym z wywiadów udzielonym hiszpańskiej prasie podkreślił, że nie zamierza się z tego tłumaczyć. Bo nie ma z czego. - Po pracy lubię się pobawić, a właśnie po to są kluby nocne. Do diabła z moralistami! - rzucił z zadowoleniem reprezentant Brazylii. Ronaldinho zaznaczył, że nie widzi w swoim zachowaniu niczego niestosownego. I dodał: - Jestem normalnym, młodym facetem. I pewnie ma rację. Choć trzeba uczciwie nadmienić, że nie każdy "normalny, młody facet" ma na swoim koncie bankowym po kilka milionów dolarów.