W 2005 roku Romoeren skoczył na słoweńskiej skoczni na odległość 239 metrów. "Pomimo że wielu mówi, łącznie z Walterem Hoferem, że jest to niemożliwe, czy niebezpieczne to jeżeli warunki będą optymalne to będę próbował skoczyć 240 metrów. Czułbym się głupio gdybym jako skoczek narciarski nie chciał skakać jeszcze dalej" - powiedział Romoeren po konkursie skoków w Oslo w niedzielę. Podkreślił, że "o skoczni w Planicy wypowiada się bez przerwy dużo osób i mają różne opinie. Jedni uważają, że można skoczyć na odległość 245 metrów, a inni że jest to niebezpieczne lub niemożliwe. Osądzić będę mógł dopiero jak spróbuję". Janne Ahonen, który w 2005 roku skoczył już na odległość 240 metrów lecz się przewrócił uważa, że skoki na tak duże odległości zwłaszcza po zaostrzeniu wymogów FIS w sprawie sprzętu mogą być niebezpieczne. Fin ostrzegł Norwega i w wywiadzie dla norweskiego dziennika Verdens Gang powiedział: "to zbyt niebezpieczne. Po 2005 roku skoczkowie mają bardziej obcisłe kombinezony, które dają mniejsze możliwości lotne. Bjoern Einar powinien zapomnieć o swoich marzeniach. Przecież i tak jest rekordzistą. Mam nadzieję, że takiej długości skoków w Planicy nie będę oglądał. Mam też nadzieję, że nie będę już uprawiał tego sportu kiedy inni będą próbowali szybować na odległość 250 metrów". Trener norweskich skoczków Mika Kojonkoski w poniedziałek rano przedstawił skład reprezentacji Norwegii na Puchar Świata w lotach narciarskich w Planicy. W ekipie znaleźli się: Bjoern Einar Romoeren, Tom Hilde, Anders Jacobsen, Anders Bardal, Henning Stensrud oraz Roar Ljoekelsoey.