Adriano latem przychodził do AS Roma jako wielka gwiazda. Już dzień po tym, jak wygasł jego kontrakt z Flamengo został przedstawiony na konferencji prasowej w Rzymie dziennikarzom, a później kibicom na Stadio Olimpico. Witały go najważniejsze osobistości klubu, z trenerem Claudio Ranierim i kapitanem Francesco Tottim na czele. "Imperator" podpisał 3-letni kontrakt, na mocy którego miał zarabiać 5-milionów euro rocznie. Zaraz potem udał się na wakacje na Sardynię, lecz równocześnie zapowiadał, że w Serie A odzyska formę z najlepszych lat i znów zostanie wielką gwiazdą. Z zapowiedzi nic nie wyszło. Adriano przegrał walkę o miejsce w składzie drużyny z Tottim, a także Mirko Vuciniciem i Marco Borriello. Łącznie w rundzie jesiennej rozegrał dla Romy cztery mecze - żadnego w pełnym wymiarze czasowym. W "nagrodę" został uhonorowany niebagatelnym wyróżnieniem. Kibice wybrali go najgorszym piłkarzem Serie A. Jasne stało się, że pozostanie w Rzymie nie ma sensu. Z pomocą Adriano przyszedł brazylijski klub, Corinthians, który rozpoczął starania o wypożyczenie 28-latka. I choć prezes Romy, Rosella Sensi twierdziła niedawno, że Brazylijczyk nigdzie się nie wybiera, to dyrektor sportowy Corinthians, Roberto de Andrade zapewnia, że zawarł ze snajperem ustne porozumienie. Wkrótce ma zostać podpisana umowa wypożyczenia, na mocy którego Adriano spędzi rok w lidze brazylijskiej. Kibice już teraz zacierają ręce, ponieważ Corinthians będzie miało jedną z najciekawszych linii ataku w całej lidze. Obok Adriano prawdopodobnie (o ile nie zdecyduje się zakończyć piłkarskiej kariery) występować będzie megagwiazdor - Luis Nazario da Lima Ronaldo. 34-latek wielokrotnie namawiał swojego młodszego kolegę z reprezentacji do transferu, teraz zanosi się na to, że jego namowy przyniosły skutek. Dla Adriano Corinthians będzie trzecim brazylijskim klubem, w którym wystąpi. Wcześniej "Imperator" grał dla Flamengo i Sao Paulo. Zobacz porównanie Adriano i Ronaldo na filmie brazylijskich kibiców: