W Stuttgarcie rywalkami Rogowskiej (SKLA Sopot) będą m.in. brązowa medalistka halowych mistrzostw świata z 2008 roku Brazylijka Fabiana Murer oraz wicemistrzyni ubiegłorocznych halowych mistrzostw Europy Niemka Silke Spiegelburg. "Nie stawiamy sobie konkretnej wysokości jako celu na te zawody. Chcemy przede wszystkim sprawdzić w realiach startowych wszystkie zmiany, które wprowadziliśmy w technice, a także nowe tyczki. Sądzę jednak, że skoki na poziomie 4,70 są w sobotę bardzo realne" - powiedział trener Rogowskiej, Jacek Torliński. Jego żona jest zadowolona, że założone w okresie przygotowawczym cele szkoleniowe zostały zasadniczo osiągnięte i optymistycznie patrzy na najbliższe tygodnie. "Chciałabym wreszcie poprawić rekord Polski, który przetrwał już parę zim. Kiedy? Tego nie da się zaplanować. Może w środę 10 lutego w Bydgoszczy, a może podczas mistrzostw świata w stolicy Kataru Dausze (12-14 marca)" - dodała Rogowska, do której należy halowy rekord kraju. 5 marca 2006 roku pokonała w Lievin (Francja) wysokość 4,80. W tegorocznym sezonie pod dachem Jelena Isinbajewa pokaże się tylko trzykrotnie: 7 lutego w Moskwie w zawodach IAAF Rosyjska Zima, 6 marca w Doniecku w mityngu Siergieja Bubki oraz tydzień później w mistrzostwach świata. Caryca tyczki nigdy nie startowała w Rosyjskiej Zimie. Zadebiutuje w niedzielę. W stolicy kraju nie skakała w hali od czterech lat - ostatnio podczas mistrzostw świata w 2006 roku, a w międzyczasie tylko raz, na stadionie w sierpniu 2007 roku. Rosyjscy internauci, wielbiciele Isinbajewej "wypominają" jej, że choć 27 razy poprawiała rekord świata (obecnie 5,06), nigdy nie zrobiła tego w ojczyźnie. Inni z kolei podkreślają, że od 2003 roku, kiedy to po raz pierwszy ustanowiła rekord świata pod dachem, startowała w sumie w 28 halowych konkursach, odnosząc 25 zwycięstw. Przegrała tylko trzykrotnie: w 2003 roku w Birmingham i rok później w Atenach z rodaczką Swietłaną Fieofanową oraz dwa lata temu w Bydgoszczy ponownie z Fieofanową oraz Moniką Pyrek (wówczas obie zajęły ex aequo pierwsze miejsce). Zawodniczka MKL Szczecin, dwukrotna wicemistrzyni świata (2005 i 2009), podobnie jak Rogowska, nie zakłada sobie, jaką wysokość powinna pokonać w pierwszym występie. "Zawsze staram się skakać jak najwyżej. I tak będzie w niedzielę w Moskwie, potem 10 lutego w Bydgoszczy, 13 lutego w Walencji, 20 lutego w Birmingham i tydzień później w Spale w mistrzostwach Polski. Natomiast wyjazd do Kataru na mistrzostwa świata uzależniam od formy" - powiedziała PAP Pyrek.