"Cały czas prowadzimy z organizatorami dialog, w którym poruszane są również inne kwestie niż tylko sportowe. Nie wiemy jednak, czy nasze rozmowy będą miały jakikolwiek wpływ na to, co się obecnie dzieje" - oznajmił szef ds. marketingu MKOl Gerhard Heiberg. Mimo informacji, że Chińczycy rozbili dwie grupy terrorystyczne, które planowały zamach w czasie igrzysk i porwania sportowców, Rogge zapewnił, że w sierpniu wszyscy uczestnicy imprezy będą bezpieczni. "Ten temat był i jest wielokrotnie przez nas poruszany. Mamy jednak zapewnienie BOCOG, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik i wszyscy będziemy mogli czuć się bezpiecznie, pewnie" - wyznał Rogge. Po raz kolejny Belg podkreślił, że bojkot igrzysk jest wykluczony. "Powiedzieliśmy ostateczne +nie+ i nie ma sensu w ogóle wracać do tej kwestii. Najbardziej na tym straciliby sportowcy, a przecież to właśnie ich święto. Nie psujmy im tego" - zaapelował przewodniczący MKOl. Z lekkim i ironicznym uśmiechem na twarzy Rogge skwitował pytanie dotyczące nie uczestniczenia polityków różnych państw w ceremonii otwarcia. "Odczekajmy, ale jeśli naprawdę tak się stanie to reprezentanci poszczególnych krajów na pewno będą zawiedzeni, jednak jakość zawodów na tym nie ucierpi. To nie politycy bowiem odgrywają na igrzyskach najważniejszą rolę, a właśnie sportowcy" - stwierdził 66-letni Belg.