Do zdarzenia doszło na kilka godzin przed półfinałowym meczem Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem a Arsenalem na Emirates Stadium. Ferguson przed pierwszym gwizdkiem sędziego rozważał powrót do Manchesteru, ale gdy upewnił się, że życiu jego najbliższym nie zagraża niebezpieczeństwo, postanowił zostać w Londynie. Szkocki trener wydał specjalne oświadczenie, w którym poprosił przedstawicieli mediów o uszanowanie jego prywatności. Jak podał "The Times", 10-letni Charlie jest w stanie poważnym, po tym jak doznał urazu głowy w wypadku i musiał być wyciągany wraz z siostrą Grace z wraku przez straż pożarną. Chłopiec jest już po operacji i jego stan określa się jako stabilny. Matka dwójki dzieci, Nadine (była żona syna Alexa Fergusona, Darrena) została śmigłowcem odtransportowana do szpitala i również jest w ciężkim stanie. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do wypadku doszło w miejscowości Lower Withington, niedaleko Macclesfield. 30-letnia Nadine prowadząca vauxhalla corsę czołowo zderzyła się z fordem fiestą. Kierowca forda, 17-letni mężczyzna odniósł obrażenia nóg.