Skomplikowana procedura ustalenia płci 18-letniej zawodniczki trwa już od pewnego czasu, ale wymaga jeszcze opinii m.in. endokrynologa i ginekologa. Rzecznik IAAF Nick Davies oświadczył na kilka godzin przed biegiem finałowym, że wykluczenie Semenyi z rywalizacji przed zakończeniem tej procedury byłoby niesprawiedliwe. "Ona nie zrobiła niczego nielegalnego" - dodał. Semenya przed trzema tygodniami, jako nikomu nieznana biegaczka, uzyskała światowej klasy rezultat - 1.56,72. W środowy wieczór pobiegła w Berlinie po złoty medal i osiągnęła jeszcze lepszy czas, najlepszy w tym roku na świecie - 1.55,45. "Ona przy mnie dorastała i nie mam wątpliwości, że jest kobietą" - powiedziała babcia 18-letniej biegaczki Maphuthi Sekgala. Z kolei matka Caster - Dorcus Semenya w wywiadzie prasowym podkreśliła: "Negowanie faktu, że moja córka jest kobietą to szaleństwo, a wszystko z zazdrości o jej sukcesy". "O tym mogą zaświadczyć nie tylko wszyscy członkowie naszej rodziny, ale wszyscy mieszkańcy naszej wioski, którzy znają ją od dziecka" - dodała. Jak dodała 80-letnia babcia mistrzyni świata, jej wnuczka od dziecka miała problemy związane z chłopięcą sylwetką. "Rówieśnicy jej dokuczali, a ją to bardzo bolało. Z tego względu była i pozostała dość nieśmiała. Z drugiej strony była jedyną dziewczynką w naszej drużynie piłkarskiej" - wyjaśniła. Federacja lekkoatletyczna RPA wydała komunikat, w którym stanowczo zapewniono, że Caster Semenya jest kobietą. Czytaj też: Semenya musi poddać się testowi płci!