"Gdy rok temu przechodziłem do Man City nie robiłem tego dla pieniędzy. Podkreślałem, że robię to, bo poznałem wizję budowy potężnego klubu. Nie tylko w Anglii, ale i na całym świecie" - opowiada Robinho. "Może będziemy potrzebować jeszcze trochę czasu na rozwinięcie skrzydeł, ale jestem pewien, że będę częścią drużyny, która będzie ekscytować wszystkich kibiców futbolu" - dodaje pewny siebie Brazylijczyk. Na potwierdzenie swoich słów przypomina, jakim potencjałem ofensywnym dysponuje trener Manchesteru City, Mark Hughes. "Żaden klub nie ma mocniejszej formacji ataku. Pozyskanie Carlosa Teveza, Roque Santa Cruza i Emmanuela Adebayora znaczy, że będę miał więcej okazji, aby pokazać co potrafię. Przeciwnicy będą musieli się martwić o inne niebezpieczeństwa grożące im z naszej strony" - zaciera ręce reprezentant "Canarinhos".