- Znam swoje możliwości i myślę, że kształtują się one na poziomie, który zademonstrowałem w kwalifikacjach. Jestem bardzo zaskoczony tym, że byłem szybszy od Nicka Heidfelda, co nie jest proste - powiedział Kubica. - Niedzielny wyścig jest dla mnie bardzo ważny, ale jestem dobrej myśli. Będę szczęśliwy, jeśli ukończę zawody w dobrym stylu - dodał polski kierowca dla którego niedzielny wyścig będzie debiutem w Grand Prix F1. - Jestem trochę rozczarowany. Robert pokazał w kwalifikacjach, że mogłem pokusić się o trochę szybszą jazdę. Mimo to, trzeba wziąć pod uwagę fakt, że znaleźliśmy się w czołowej dziesiątce, ponieważ Fernando Alonso i Michael Schumacher zostali ukarani - podkreślił Nick Heidfeld, który uplasował się tuż za Kubicą. - Jesteśmy zadowoleni z kwalifikacji. Miejsce dziewiąte i dziesiąte potwierdziło, że przyjęliśmy dobrą strategię. Najlepsze okrążenia Nicka podczas drugiej sesji nie było perfekcyjne. Robert zanotował bardzo udany debiut. Jego jazda była mieszanką agresywności i kalkulacji, jaki cel ma osiągnąć - stwierdził szef teamu BMW Sauber Mario Theissen. Zobacz serwis specjalny Formuły 1 w INTERIA.PL