- Było gorąco, bardzo gorąco - powiedział piłkarz, który zdobył jedyną bramkę w tym meczu w 18. minucie pokonując Dragoslava Jevricia. - Zaczęliśmy to spotkanie dobrze, strzeliliśmy bramkę, kontrolowaliśmy grę, ale potem Serbowie także mieli kilka okazji - stwierdził Robben. - W takich warunkach cały czas trzeba się kontrolować i utrzymywać przy piłce. Najważniejszą rzeczą dla nas jest fakt, że zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku awansu, a teraz koncentrujemy się już na kolejnym spotkaniu z Wybrzeżem Kości Słoniowej - dodał pomocnik Holandii. Ognjen Koroman, pomocnik Serbii i Czarnogóry: "Jestem zły na trenera, że na ten mecz ustawił tak defensywną taktykę zespołu. Nie widzę w tym żadnej logiki, przecież jeżeli zaczniemy atakować od początku spotkania, to w końcu musimy strzelić bramki. Oczywiście przy bardziej ofensywnej grze można je także stracić, ale na mistrzostwach świata gra zachowawcza nie ma najmniejszego sensu". Marco van Basten, trener Holandii: "To nie był łatwy mecz, spodziewałem się, że rywale, którzy w eliminacjach mistrzostw świata zdobyli szesnaście bramek a stracili tylko jedną, będą groźniejsi. Ale im chyba także dał się we znaki upał. Zwycięstwo w pierwszym meczu na mistrzostwach na pewno dobrze nastawi nas do kolejnego. Liczę na trzy punkty w pojedynku z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Szkoda, że Robbenowi nie udało się zaliczyć choć jeszcze jednego, celnego trafienia. Było kilka takich możliwości". Ilija Petkovic, trener Serbii i Czarnogóry: "Szkoda, wielka szkoda... Mieliśmy tyle okazji do zdobycia bramki i żadnej nie wykorzystaliśmy. Zabrakło nam szczęścia. Jutro dokładnie przeanalizujemy przebieg niedzielnego meczu, na Argentynę trzeba będzie przygotować inną taktykę. Pomimo porażki, wierzę, że nadal mamy szansę na wyjście z grupy".