"Nie przyjechałem tutaj, żeby siedzieć na trybunach. Czuję się dobrze, jestem gotowy wybiec na boisko" - zapewnił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Manchesterze Arjen Robben. Holender, który na początku tego roku zdobywał dla Bayernu najważniejsze gole (m.in. w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Fiorentiną), opuścił pierwsze spotkanie z Manchesterem United z powodu urazu łydki. Bayern wygrał u siebie 2:1. Tymczasem szkoleniowiec MU sir Alex Ferguson potwierdził, że w środowym spotkaniu na Old Trafford zabraknie Wayne'a Rooneya. Napastnik "Czerwonych diabłów" strzelił gola już w drugiej minucie meczu w Monachium, ale w końcówce spotkania doznał urazu stawu skokowego. Z murawy zszedł wyraźnie kulejąc, przy pomocy innych osób. Początkowo mówiło się o trzech tygodniach przerwy, jednak pod opieką lekarzy zawodnik szybko wrócił do zdrowia. "Nasz sztab medyczny wykonał fantastyczną pracę, ale na razie nie chcę ryzykować. Szykujemy powrót Wayne'a na mecz z Manchesterem City (17 kwietnia). Być może trafi na ławkę rezerwowych już podczas najbliższego spotkania ligowego, w niedzielę z Blackburn" - podkreślił Ferguson. Czytaj też: Ferguson nie zaryzykuje zdrowia Rooneya