Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 meczów drużyna Fortuny wygrała pięć razy i tyle samo razy przegrywała. Sześć meczów zakończyło się remisem. Już w pierwszych minutach zespół Waalwijk próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na początku drugiej połowy zawodnicy Fortuny nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 54. minucie na listę strzelców wpisał się Mats Seuntjens. Trener Waalwijk wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Syllę Sowa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Richard van der Venne. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić kontaktowego gola. W 63. minucie za Paula Quastena wszedł Thierry Lutonda. W tej samej minucie w zespole Waalwijk doszło do zmiany. David Min wszedł za Finna Stokkersa. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Fortuny w 63. minucie spotkania, gdy Lisandro Semedo zdobył drugą bramkę. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Ben Rienstra z Fortuny. W 75. minucie w zespole Waalwijk doszło do zmiany. Vitalie Damaşcan wszedł za Thijsa Oostinga. Bramkarz Fortuny wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w spotkaniu aż siedem razy, ale nie zachował czystego konta. W 84. minucie gola kontaktowego strzelił David Min. Przy strzeleniu gola pomagał Sylla Sow. Chwilę później trener Fortuny postanowił wzmocnić linię napadu i w 85. minucie zastąpił zmęczonego Emila Hanssona. Na boisko wszedł Leroy George, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie Mats Seuntjens został zmieniony przez Jorrita Smeetsa, co miało wzmocnić jedenastkę Fortuny. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ahmeda Toubę na Hansa Muldera. W samej końcówce meczu sędzia ukarał kartką Melle Meulensteena, zawodnika gospodarzy. Zespołowi Waalwijk zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Fortuny. Przewaga drużyny Waalwijk w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Drużyna Waalwijk w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą sobotę zespół Fortuny zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie VVV Venlo. Tego samego dnia Vitesse Arnhem będzie gościć jedenastkę Waalwijk.