"Od stycznia można w zespole zgłoszonym do meczu wystawić dwóch libero, więc postanowiliśmy zatrudnić siatkarza z USA, który od wiosny ubiegłego roku przebywał w tym kraju i był właścicielem swojej karty" - powiedział Mirosław Szczukiewicz, prezes Farta. Lambourne był członkiem reprezentacji olimpijskiej USA, wystąpił na igrzyskach w Pekinie, gdzie zdobył złoty medal. Grał także w Lidze Światowej, dwukrotnie został uznany najlepszym libero tych rozgrywek (2007, 2008). W Polsce występował przez dwa sezony w AZS Olsztyn, który w tym okresie zdobył dwa brązowe medale. W ubiegłym roku miał kontrakt z Delectą Bydgoszcz, ale w lutym umowa została rozwiązana przez klub na skutek wulgarnego zachowania wobec trenera bydgoskiego zespołu. Amerykanin grał także w Austrii, Holandii, Grecji i Rosji. "Jeśli okaże się, że Lambourne jest przydatny w zespole, to przedłużymy kontrakt. W tym czasie liczymy, że nasz jedyny libero Adam Swaczyna nabierze większego doświadczenia, a grając na zmianę z Lambournem będzie mniej zestresowany. Dotychczas był sam i w każdym meczu oczekiwano od niego gry na najwyższym poziomie" - skomentował prezes Farta. Amerykański siatkarz ma przylecieć do Polski w sobotę. Być może kierownictwu klubu uda się załatwić, by mógł wystąpić w poniedziałkowym meczu PlusLigi przeciwko Pamapolowi w Wieluniu.