Ricco odpokutował już 20-miesięczną dyskwalifikację, jaką nałożył na niego Włoski Komitet Olimpijski, ale musiał odpowiadać także przed sądem cywilnym we Foix, przed który pozwała go Francuska Federacja Kolarska. Sąd odrzucił wniosek adwokata kolarza, Any Marii Tripicchio o umorzenie postępowania ze względu na fakt, że jej klient został już skazany za ten czyn przez włoski sąd cywilny na grzywnę. Proces we Foix odbył się w błyskawicznym tempie. Pod nieobecność Ricco sędzia ogłosił wyrok po godzinie od rozpoczęcia rozprawy. Ricco został zatrzymany przez żandarmerię w lipcu 2008 roku, tuż przed startem etapu Tour de France z Lavelanet do Narbonne. Śledczy znaleźli w jego bagażach lekarstwa, ampułki i strzykawki. Wcześniej Włoch wygrał dwa bardzo trudne górskie etapy tego wyścigu. We francuskim areszcie Ricco stanowczo stwierdził, że nigdy nie stosował zabronionych środków. Przyznał się do tego, wobec niezbitych dowodów, dopiero dwa tygodnie później we Włoszech. Środkiem, który wykryto w jego organizmie, było zmodyfikowane EPO o nazwie CERA, uważane wcześniej za niewykrywalne w standardowych testach krwi. Sąd dał do zrozumienia, że proces Ricco na kilka dni przed startem Tour de France nie jest zbiegiem okoliczności. Ma to stanowić swego rodzaju ostrzeżenie dla kolarzy przed pokusą sięgnięcia po niedozwolone środki. 26-letni Ricco nie pojedzie w tegorocznym Tour de France. Jego nowa grupa - Flaminia - nie została zaproszona przez organizatorów.