"To ostatni mecz przed play-offami, do których przystąpimy z trzeciego miejsca, ale nie będzie żadnego luzu. Wszyscy zagrają z wiarą w zwycięstwo. W Rzeszowie prezentujemy się dobrze, w swojej hali ponieśliśmy tylko jedną porażkę z Tytanem Częstochowa. Chcemy podtrzymać tę passę, pokazać widowiskową, skuteczną grę i zakończyć sezon zasadniczy tylko z tą jedną przegraną u siebie - dodał Kowal. Rzeszowski zespół ćwiczy w komplecie. Wszyscy zawodnicy pozostają do dyspozycji trenera, który nie zdradza, jaka szóstka rozpocznie piątkowe spotkanie. W klubie myśli się o potyczce z Jastrzębskim Węglem, ale trwają już także przygotowania do zbliżającej się batalii o medale. "Zobaczymy, w jakim składzie zagramy z Jastrzębiem i jak ten mecz będzie się układał. Znajdujemy się w mikrocyklu przygotowawczym przed rundą play-off. Trenujemy nieco ciężej i zawodnicy będą to trochę odczuwać" - skomentował Kowal. W pierwszej rundzie zespół z Rzeszowa przegrał w Jastrzębiu 1:3.