Empoli zwyciężyło w sobotnim meczu z Fiorentiną 2-1. Decydujące bramki padły w 87. oraz 89. minucie. Jednak nie tylko to, co działo się na boisku, komentują po spotkaniu włoskie media. Do przykrego incydentu doszło w obrębie stadionu. Ofiarą molestowania padła dziennikarka, która relacjonowała wydarzenie. Wszystko działo się na wizji. Greta Beccaglia z Toscana TV została zaatakowana przez jednego z kibiców na oczach widzów. Obraz szybko zniknął z wizji, a reporterka grzecznie upomniała kibica, że nie może w ten sposób postępować. Wkrótce potem prowadzący studio dziennikarz Giorgio Micheletti powiedział swojej koleżance, żeby się nie denerwowała, dodając, że dzięki takim doświadczeniom też się rozwinie. Reakcja nadawcy na molestowanie dziennikarki Sytuacja oraz reakcja na nią postawiła na nogi nadawcę telewizyjnego, który poparł reporterkę. "Toscana Tv staje po stronie dziennikarki Grety Beccaglia, który w związku z audycją "A tutto Gol" była nękana przez fana podczas wykonywania swojej pracy" - czytamy w oświadczeniu. Reżyser Marco Talluri przyznał, że był to oburzający gest rodem ze średniowiecza, a wyemitowany odcinek nie był jedynym, podczas którego ofiarą padł dziennikarz. "Są to zdominowane przez mężczyzn sposoby myślenia, które należy nazwać po imieniu: molestowanie" - napisano dalej. AB