Początek spotkania należał do lubinianek, które dzięki szybkim atakom i uważnej grze na obwodzie szybko objęły prowadzenie. Jednobramkowa przewaga utrzymywała się aż do 10 minuty spotkania. - Niestety w decydującym momencie dziewczynom zabrakło determinacji i zmarnowały trzy doskonałe sytuacje. Gdyby udało nam się powiększyć przewagę do 2-3 bramek, to mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej - powiedziała trener Zagłębia Bożena Karkut. Przeciwniczki wykorzystały chwilowy brak koncentracji w drużynie Zagłębia, doprowadziły do remisu, a na przerwę schodziły prowadząc 16:15. W drugiej połowie meczu inicjatywa także należała do gospodyń. W ostatnich minutach sędziowie podyktowali, aż pięć rzutów karnych dla Słowaczek. - Natalia Tsvirko obroniła trzy z nich, a Monika Maliczkiewicz jeden, ale na tablicy zrobił się remis. W końcówce my mieliśmy piłkę, ale na zdobycie decydującej bramki zabrakło dosłownie pięciu sekund - mówiła Karkut. Opiekunka Zagłębia zaznaczyła jednak, że w meczu pucharowym remis uzyskany w spotkaniu wyjazdowym jest dobrym rezultatem. - IUVENTA tak naprawdę niczym nas nie zaskoczyła, dlatego przed drugim meczem jestem optymistką - dodała Karkut. Spotkanie rewanżowe rozegrane zostanie 8 listopada o godzinie 16.00 w Lubinie. Interferie Zagłębie Lubin: Izabela Czarna, Monika Maliczkiewicz, Natalia Tsvirko - Klaudia Pielesz 6, Beata Orzeszka 4, Karolina Semeniuk 6, Joanna Obrusiewicz 3, Kinga Byzdra 6, Monika Gunia 0, Kaja Załęczna 2. Widzów: 1200.