Po zaciętej walce, trzymającej w napięciu do samego końca, lepsi okazali się gracze National Football Conference, zwyciężając zawodników American Football Conference 55-52. Bawiąc komplet publiczności na Aloha Stadium (25. mecz gwiazd na tym obiekcie), gwiazdy NFL ustanowiły wiele nowych rekordów Pro Bowl. Najważniejsze z nich to: najwięcej punktów zdobytych przez jedną z drużyn, najwyższy wynik meczu oraz najwięcej przyłożeń i to zarówno przez jedną z ekip, jaki i przez obie w sumie. Mecz, który słynie przede wszystkim ze wspaniałej wakacyjnej atmosfery, rozstrzygnął się dopiero na 4 sekundy przed końcem, kiedy to piłka po kopnięciu Mike'a Vanderjagta z 51 jardów o włos minęła z prawej strony słupek bramki. Pudło było dla wszystkich - nawet dla sędziów - zaskoczeniem, bowiem kicker Colts nie spudłował ani jednego field goala ani "extra point" w całym ostatnim sezonie! Najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) Pro Bowl 2004 wybrano quarterbacka zwycięzców Marca Bulgera (Rams), który popisał się czterema (kolejny rekord) podaniami na przyłożenie. Jednym z bohaterów zespołu NFC był także Dre' Bly. Cornerback Detroit Lions wymusił jedną ze strat (fumble) oraz zapisał na swoim koncie przechwyt (złapał podanie quarterbacka AFC Paytona Manninga z Colts), po którym przebiegł 32 jardy i zdobył touchdown. Przyłożenie to dało NFC pierwsze prowadzenie (48-45) w meczu, w którym AFC wygrywała już nawet 38-13! - Wiedziałem, że Dre' Bly zdobędzie się na taką akcję - powiedział po meczu Bulger. Także inni popisywali się udanymi zagraniami wówczas, kiedy było to potrzebne. Dla mnie zdobycie tytułu MVP jest czymś szczególnym, ale quarterback to odbicie całego zespołu i wszyscy na to zasłużyli. Running back Seahawks Shaun Alexander zdobył trzy przyłożenia dla NFC, w tym punkty na 3,5 minuty przed końcem (po 2-jadowym biegu). Touchdown Alexandra powiększył do 10 "oczek" (55-45) przewagę ekipy NFC, która uzyskała 28 punktów z rzędu w IV kwarcie. - Myślę, że Pro Bowl powinien być meczem, w którym dominuje ofensywa, tak jak w NBA All-Star Game - przyznał zawodnik drużyny z Seattle, który w trakcie weekendu wraz z Bulgerem rozdawał autografy oraz rozmawiał z wieloma fanami NFL. - Mówiliśmy, że jeden z nas powinien zdobyć MVP. Wprawdzie wybrali nie tego faceta, ale mimo wszystko jest cool. Na 2 minuty przed końcem gwiazdy AFC zmniejszyły straty do 3 "oczek", dzięki skutecznemu 10-jardowemu podaniu Manninga do Hinesa Warda (Steelers). Jednak, mimo odzyskania piłki, gracze AFC nie zdołali wyrównać (wspomniane na początku pudło Vanderjagta). Każdy z zawodników zwycięskiej ekipy otrzymał 35 tysięcy dolarów, co jest sumą raczej symboliczną przy milionowych zarobkach w NFL. Zwyciężając, gwiazdy NFC przerwały serię rywali z AFC, którzy wygrali Pro Bowl trzy razy z rzędu. W bilansie wszech czasów jest remis 17-17.