Klub z Chicago, jeden z najstarszych w lidze (istnieje od 1926 roku), nigdy wcześniej nie wygrał dziewięciu kolejnych meczów ligowych, a tylko dwa razy miał serię ośmiu zwycięstw, w grudniu 1971 i styczniu 1981 roku. W pierwszej tercji Dustin Byfuglien strzelił w odstępie niecałych trzech minut dwie bramki dla "Czarnych Jastrzębi". W drugiej części gry asystował przy trafieniu Martina Havlata, a w ostatnich sekundach po jego podaniu Kris Versteeg ustalił wynik meczu, posyłając krążek do pustej bramki Wild. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił w 42. minucie Cal Clutterbuck. "To było wielkie zwycięstwo. I specjalne osiągnięcie dla całej grupy. Chłopaki powinni być dumni" - powiedział dziennikarzom trener Blackhawks Joel Quenneville. Po raz ósmy z rzędu triumfowali Boston Bruins, którzy po zaciętym spotkaniu wygrali w Atlancie z miejscowymi Thrashers 2:1. Zwycięskiego gola strzelił w 54. minucie Michael Ryder, wykorzystując doskonałe podanie od Davida Krejciego. Dzięki zwycięstwu "Niedźwiadki" mają 58 punktów, tyle samo co najlepsza drużyna ligi - San Jose Sharks, która jednak rozegrała o jeden mecz mniej. Wyniki niedzielnych meczów zawodowej ligi hokeja na lodzie NHL: Atlanta Thrashers - Boston Bruins 1:2 St.Louis Blues - Anaheim Ducks 3:4 Minnesota Wild - Chicago Blackhawks 1:4 Washington Capitals - Toronto Maple Leafs 4:1 Edmonton Oilers - Nashville Predators 5:2 Vancouver Canucks - Ottawa Senators 3:0