Drugie miejsce zajął Czech Jakub Janda, a trzecie prowadzący po pierwszej serii Austriak Thomas Morgenstern. Robert Mateja, drugi z Polaków biorących udział w finałowej serii, był 17. Fin, wygrywając w Titise-Neustadt ustanowił rekord zwycięstw w jednym sezonie. Dotychczas wynosił on 11 i należał do Małysza (sezon 2000/01) i Niemca Martina Schimtta (1999/2000). - Po skoku treningowym byłem ciekaw dalszego przebiegu rywalizacji gdyż nie wypadł on najlepiej. Zacząłem się denerwować bowiem starałem się postępować tak jak we wszystkich konkursach. Od czasu konkursu w Willingen nie oddałem ani jednego skoku. Tydzień przeleżałem w łóżku, potem trening w Lahti plany pokrzyżowała mi aura. Byłem tylko na trzech zajęciach wytrzymałościowych przed sobotnim konkursem. Dwanaście zwycięstw ma dla mnie ogromną wartość. Myślę, że do końca sezonu uzbiera się ich więcej - powiedział Ahonen. Fin za skoki na odległość 142 (najdłuższy w konkursie, ale lądowanie bez telemarku) i 138 metrów otrzymał notę 283,3 pkt. Drugi Janda był gorszy o 1,8 pkt (skoki 136,5 i 138,5 m), a trzeci Morgenstern stracił do zwycięzcy 4,9 pkt (139 i 134 m). Małysz, który w pierwszej serii oddał bardzo dobry skok - 138 m i plasował się na czwartej pozycji, w drugiej zaprezentował się gorzej - tylko 131 m. Zawodnik z Wisły z notą 268,7 pkt spadł o trzy miejsca i ostatecznie był siódmy. Udanego skoku z pierwszej serii (131,5 m) nie potrafił także powtórzyć Mateja. W drugiej wylądował na 125,5. metrze, przez co spadł o pięć pozycji i uplasował się pod koniec drugiej dziesiątki. W finałowej 30, najwięcej było Austriaków (6), po czterech Finów, Niemców i Norwegów, po 3 Japończyków, Słoweńców i Szwajcarów. W niedzielę kolejny konkurs Pucharu Świata, także na obiekcie w Titisee-Neustadt. Zobacz wyniki sobotniego konkursu w Titisee-Neustadt oraz klasyfikację generalną Pucharu Świata