Zapraszamy na relację na żywo z meczu Argentyna - Nigeria Obecny selekcjoner Argentyny nie jest człowiekiem łatwym. Nie był nim jako piłkarz, nie jest jako trener i klient. W siedzibie drużyny narodowej w RPA kazał zmienić niemal wszystko: przemalować pokoje na biało, zainstalować sześć PlayStation i uruchomić lodziarnię czynną 24 godziny na dobę. W jego łazience powstał podgrzewany sedes i bidet z wodą płynącą z trzema różnymi prędkościami. Maradona potrzebuje wygody, zamierza spędzić w RPA cały miesiąc. Dziś początek drogi w meczu z Nigerią - czyli rywalem z którym 16 lat temu zagrał swój ostatni mecz w mistrzostwach świata. Na mundialu w 1994 roku Argentyna wygrała go dość gładko (2-1) potwierdzając opinię, że 34-letni gwiazdor jest w stanie poprowadzić ją po trzeci medal. Po spotkaniu z bardzo silnymi wtedy Nigeryjczykami wybuchł jednak skandal - Maradona został wykluczony z turnieju, bo kontrola dopingowa wykryła efedrynę w jego organizmie. "Odcięli mi nogi" - powiedział wtedy swoje słynne słowa. Wielkie plany Argentyny natychmiast legły w gruzach, osierocona przez lidera drużyna Alfio Basile przegrała z Rumunią w 1/8 finału. Wszystko, co dobrego spotkało argentyńską reprezentację skończyło się na Maradonie. Diego dał jej złoto w Meksyku (1986), srebro we Włoszech (1990), po jego odejściu nastąpiła, trwająca do dziś, seria porażek. Boski status Diego w ojczyźnie sprawił, że nikomu nie przeszkadzało, gdy w końcu 2008 roku obejmował kadrę nie mając doświadczenia, jako trener (zastępując Basile). Od tamtej pory drużyna gra jednak bez wyrazu - eliminacje mundialu w RPA wygrała cudem, a selekcja na mundial wyglądała tak, że kibice rwali sobie włosy z głowy (do Afryki nie przyjechali Zanetti i Cambiasso, którzy wygrali z Interem Ligę Mistrzów). Messi, Di Maria, Diego Milito, Higuain, Mascherano, Tevez, Aguero - w tych piłkarzach drzemie jednak siła, która każe uważać Argentynę za faworyta turnieju w RPA. Mimo Maradony, bo nikt nie wie, czy jest w stanie pomóc drużynie, czy raczej będzie jej przeszkadzał. Nigeria to bez porównania słabszy rywal niż w czasach amerykańskich mistrzostw. Diego bardzo się obawia, że drużyna Szweda Larsa Lagerbacka zaparkuje w bramce autobus uciekając się głównie do fauli i brudnych sztuczek. "Sędziowie mają chronić piłkarzy, którzy rzeczywiście przyjechali do RPA grać w piłkę" - mówi Diego. Jacy to są piłkarze? "Ci, których kibice chcą oglądać" - wyjaśnia selekcjoner Argentyny myśląc o Messim, Di Marii, czy Aguero. W zespole Nigerii takich nie widzi. Nie widzi ich także rywal Maradony z 1994 roku Finidi George. "Oglądałem rodaków na ostatnim Pucharze Afryki i muszę przyznać, że z moją generacją nie mają prawie nic wspólnego. My mieliśmy drużynę pełną gwiazd". Amokachi, Oliseh, Ikpeba, Yekini mogli dokonać rzeczy wielkich, dwa razy odpadli jednak w 1/8 finału (1994, 98). A skoro oni nie dali rady, Finidi nie daje szans obecnym. W ogóle uważa, że ekipy afrykańskie na pierwszym "swoim" mundialu nic szczególnego nie zwojują, największe możliwości widzi u gospodarzy i w Wybrzeżu Kości Słoniowej. A więc Argentyna jest dziś skazana na zwycięstwo? Oby selekcjoner tak słodko obłaskawiający dziś graczy lodami nie uwikłał ich w konflikty z całym światem. Od czasów kariery piłkarza Maradona nosi w sercu każdy faul na sobie, którego arbiter nie zauważył. Przypomina mistrzostwa we Włoszech sprzed 20 lat, kiedy został skopany w meczu otwarcia z Kamerunem. Ostrzega sędziów, by nie dopuścili do tego dziś z Nigerią. Podczas gry fani będą śledzić każdy krok Messiego, który ma się stać dla Argentyny tym, kim był Diego w swoich najlepszych latach. Wielkie nadzieje pokładane są w Di Marii negocjującym transfer do Realu Madryt. Syn górnika uważany jest w Argentynie za pierwszego tak klasycznego skrzydłowego od czasów Daniela Bertoniego, mistrza świata z 1978 roku. Razem z Aguero wygrał młodzieżowy mundial, razem z Messim złoty medal igrzysk w Pekinie. Dziś wspólnie ruszają po złoto w RPA prowadzeni przez "Rękę boga", która 24 lata temu, w Meksyku dała Argentynie najsłodsze zwycięstwo nad Anglią w drodze po tytuł mistrza świata. Dyskutuj z Darkiem Wołowskim na jego blogu Johannesburg: Argentyna - Nigeria (grupa B) sobota, 12 czerwca, godz. 16.00 przewidywane składy: Argentyna: Sergio Romero; Martin Demichelis, Walter Samuel, Gabriel Heinze; Jonas Gutierrez, Javier Mascherano, Juan Sebastian Veron, Angel Di Maria; Lionel Messi, Carlos Tevez, Gonzalo Higuain Nigeria: Vincent Enyeama; Chidi Odiah, Rabiu Afolabied, Joseph Yobo, Taye Taiwo; Peter Odemwingie, Dickson Etuhu, Haruna Lukman, Sani Kaita; Yakubu Aiyegbeni, Obafemi Martins sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy).