Bogoria jako jedyna będzie reprezentować polski tenis stołowy w nadchodzącej edycji Ligi Mistrzów. Zawodnicy z Grodziska Mazowieckiego w fazie grupowej zmierzą się z niemiecką Borussią Duesseldorf (obrońca tytułu), austriackim SVS Niederosterreich (triumfator LM z sezonu 2007/2008) oraz francuskim Istress TT, trzecim zespołem Pro A. - Każdy z naszych zawodników będzie miał okazję dobrać się im do skóry. Na każdego jest sposób i my właśnie nad takim będziemy pracować - podkreśla Redzimski. Transferowym hitem w Europie okazało się pozyskanie przez Bogorię 12. na liście światowej Koreańczyka Oh Sang Euna, medalisty mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. - To dla nas wielkie wzmocnienie. Oh to mieszanka doświadczenia i umiejętności. Zwyciężał m.in. z Bollem i Samsonovem. Jest skuteczny, potrafi pokonać każdego - ocenia trener grodziszczan. Drużynowi wicemistrzowie Polski do nowego sezonu przygotowują się od 4 lipca, uczestnicząc m.in. w obozach kadry narodowej, która trenuje do mistrzostw Europy (Gdańsk-Sopot 8-16.10.2011). Treningi obejmują nie tylko siłę fizyczną i technikę, ale także przygotowanie psychiczne. - W tej chwili w tenisie stołowym ponad 70 procent setów kończy się dwoma punktami, czyli najmniejszą możliwą różnicą. To, kto je wygrywa leży przede wszystkim w sferze mentalnej - mówi Redzimski, któremu w zajęciach pomaga znany i ceniony na całym świecie trener Jerzy Grycan. Dla polskiej drużyny będzie to już trzeci w historii występ w Champions League. W sezonie 2008/2009, w swoim debiucie w rozgrywkach, nasi zawodnicy dotarli do ćwierćfinału. Rok później Bogoria pożegnała się z tymi rozgrywkami po fazie grupowej, jednak potem zdobyła brązowy medal w Pucharze ETTU. - W europejskich pucharach gramy od trzech lat. Wszyscy już wiedzą, jaką marką w Europie jest Bogoria i jak groźni zawodnicy tu występują. Wierzę, że moi podopieczni pokażą wysoką, równą formę, bo to jest kluczem do zwycięstw w Lidze Mistrzów - zapowiada Tomasz Redzimski. Pierwszy mecz Bogorii w Champions League już 2 września. Do Grodziska Mazowieckiego przyjedzie Istres na czele z medalistą mistrzostw Europy Christophem Legout. Dwa tygodnie później nasz zespół podejmie we własnej hali Borussię, która na swoim koncie ma cztery triumfy w LM.