Primera Division: Wyniki, tabele i strzelcy ligi hiszpańskiej - Kliknij! Bez Cristiano Ronaldo, Mesuta Oezila i Xabiego Alonso przystąpił do spotkania z Athletikiem Bilbao Real Madryt. Trener "Królewskich", Jose Mourinho postanowił, że oszczędzi siły gwiazd w starciu z Baskami i da szansę dublerom. Jeden z żelaznych w ostatnim czasie rezerwowych, Brazylijczyk Kaka, sobotni wieczór zapamięta pewnie na długo, bo zdobył dwie bramki i do spółki z będącym w znakomitej dyspozycji Angelem Di Marią poprowadził Real do przekonującego zwycięstwa 3-0. Gole zdobyte przez Kakę z rzutów karnych i jedno trafienie wprowadzonego po przerwie Cristiano Ronaldo wystarczyły do pokonania Athletiku, który na swoim terenie spisał się przeciętnie i poza pierwszymi minutami meczu nie potrafił przeciwstawić się Realowi. Piłkarze z Bilbao bliscy zdobycia bramki byli tylko wtedy, gdy do dośrodkowań dochodził rosły Fernando Llorente, łączony zresztą w prasowych doniesieniach z przenosinami do... Realu. W sobotni wieczór swój mecz rozgrywała także liderująca tabeli Primera Division FC Barcelona, która zmierzyła się z Almerią. Prowadzący Katalończyków Pep Guardiola tak jak Mourinho postanowił w meczu z teoretycznie słabszym rywalem dać odpocząć swoim gwiazdom. Chociaż na plac gry wybiegli od początku Iniesta, Xavi i Leo Messi, to już Pedro, David Villa, Victor Valdes, czy Sergio Busquets zajęli miejsca na ławce rezerwowych bądź trybunach. Efekt był taki, że przez całą pierwszą połowę Barcelona męczyła się okrutnie z rywalami, których w pierwszej rundzie rozgrywek pokonała aż 8-0. Kibicom "Dumy Katalonii" serce musiało podejść do gardła na początku drugiej połowy. W 50. minucie zajmująca ostatnie miejsce w tabeli Almeria przeprowadziła kontratak, po którym Corona precyzyjnym strzałem pokonał Pinto. To był zimny prysznic dla grających do tej pory na stojąco Katalończyków, którzy natychmiast ruszyli do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już trzy minuty po stracie bramki Barcelona przeprowadziła akcję, po której szarżującego w polu karnym Davida Villę powalił bramkarz Almerii Diego Alves. Z 11. metrów pewnie strzelił Messi i było 1-1. Szybka utrata prowadzenia podcięła skrzydła gościom, którzy od tej pory byli już tylko tłem dla rozpędzającej się Barcelony. "Blaugrana" wkrótce zdobyła także drugiego gola, a jego autorem był Thiago Alcantara. Brazylijczyk wykorzystał dośrodkowanie Messiego i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. W ostatnich sekundach meczu trzeciego gola dla Barcelony dołożył Messi i Barcelona pewnie wygrała. "Duma Katalonii" utrzymała tym samym osiem punktów przewagi nad Realem. W następnej kolejce oba zespoły zmierzą się na Santiago Bernabeu w Gran Derbi Europa. Athletic Bilbao - Real Madryt: Sprawdź raport z meczu! FC Barcelona - Almeria: Sprawdź raport z meczu!