Obrona Malagi mała mało wspólnego z ekstraklasą hiszpańską, o wiele bardziej przypominała produkowany w Szwajcarii ser. Goście zostali rozgromieni już w I połowie. Tuż przed zejściem na przerwę pięknym strzałem w lewy róg popisał się Marcelo, który podwyższył na 3-0 po tym, jak wcześniej do siatki Malagi trafili Karim Benzema i Angel Di Maria. Na początku II połowy swój festiwal strzelecki rozpoczął Cristiano Ronaldo, który uderzeniem z pierwszej piłki obok bramkarza podwyższył na 4-0. 11 minut później błyskawiczną akcję "Królewskich" wykończył strzałem głową w prawy róg Benzema. Gola na 6-0 zdobył Ronaldo z wielce kontrowersyjnego rzutu karnego. Sędzia podyktował go za zagranie ręką w polu karnym Manuela Gaspara, ale była to ręka nie dość, że nastrzelona, to jeszcze przy ciele. Na 7-0 powinien podwyższyć w 75. min Benzema, który dostał piłkę zaledwie pięć metrów od bramki, ale jego strzał, jak i dobitkę Ronaldo obronił Wilfredo Caballero. Caballero tylko odroczył egzekucję, bo w 77. min Ronaldo uderzył celnie zdobywając swego trzeciego w tym spotkaniu gola. W ten sposób w 50 minut Real strzelił Maladze aż siedem goli! Kibiców "Królewskich" zmartwił fakt, że w końcówce spotkania kontuzji doznał Ronaldo. Nie wyglądała ona jednak na groźną. Po tym zwycięstwie Real traci do prowadzącej Barcelony siedem punktów. 26 kolejka Primera Division Real Madryt - FC Malaga 7-0 (3-0) Bramki: 1-0 Benzema (27.), 2-0 A. Di Maria (35.), 3-0 Marcelo (45.), 4-0 Ronaldo (51.), 5-0 Benzema (62. głową), 6-0 Ronaldo (68. z karnego), 7-0 Ronaldo (77.). Składy, zmiany, kartki - zobacz protokół meczowy Wszystkie wyniki, terminarz i tabela ligi hiszpańskiej - kliknij!