"Królewscy" imają się przeróżnych metod, aby tylko zabezpieczyć przejście najlepszego piłkarza świata na Santiago Bernabeu. Ostatnio hiszpańska prasa doniosła, że Ronaldo na mocy tajnego porozumienia zagra w Realu już latem przyszłego roku. Na takie wieści w Fergusonie gotuje się krew. W rozmowie z "The Sun" menedżer nie ukrywa wściekłości, pytany o odejście portugalskiego skrzydłowego. "Chyba nie myślicie, że wejdę w układy z tą mafią? Jezu Chryste, nie sprzedałbym im nawet wirusa. Nie, nie ma porozumienia między klubami" - ucina temat. Swoje trzy grosze wtrąca też kapitan "Czerwonych Diabłów", Gary Neville: "Powinien być pewien szacunek pomiędzy klubami. Ale w tej sytuacji nic nie możemy zrobić" - smuci się obrońca MU. Co na to wszystko główny sprawca zamieszania? Odcina się od sprawy: "Nie chcę o tym rozmawiać" - rzuca na odchodne dziennikarzom.