Barcelona - Sevilla - sprawdź wynik - LIVE Początek meczu był wymarzony dla skazywanego na pożarcie zespołu z Alicante. Już w 3. minucie gospodarzy sobotniego spotkania na prowadzenie wyprowadził David Trezeguet. Nieco zapomniany ostatnio francuski gwiazdor znakomicie uderzył głową w prawy róg bramki i Iker Casillas był zupełnie bezradny. Bezradny przez długie fragmenty meczu był zresztą cały Real. Hercules znakomicie się bronił, a organizacja gry prowadzonego przez Estebana Vigo zespołu musiała budzić szacunek nawet u Jose Mourinho. Szkoleniowcowi "Królewskich" kamień spadł z serca dopiero w 7 minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu. Wyrównującego gola dla Realu zdobył Argentyńczyk Angel di Maria. Gdy wydawało się, że wszystko wróci do normy i Real wypunktuje beniaminka, Hercules złapał drugi oddech i przez długie minuty pozostawał dla gości równorzędnym rywalem. Cuda jednak zdarzają się bardzo rzadko, gdy na ławce trenerskiej siedzi Mourinho, a na placu gry jest Cristiano Ronaldo i spółka. Portugalski gwiazdor Realu w ciągu 4 minut w brutalny sposób pozbawił piłkarzy z Alicante złudzeń. Najpierw w 82. minucie po strzale Karima Benzemy Ronaldo znakomicie dobił piłkę nie dając szans Calatayudowi, a chwilę potem wyśmienicie uderzył z kilku metrów ponad interweniującym bramkarzem gospodarzy. Real już może być pewny tego, że po rozegraniu 9. kolejki spotkań będzie liderem tabeli. Nawet jeśli swoje mecze wygrają FC Barcelona i Valencia, "Królewscy" będą mieli nad tymi rywalami punkt przewagi. Primera Division - wyniki, strzelcy bramek, składy, tabela