Ostatnia zmiana lidera w jednej z głównych kategorii statystycznych odbyła się w sezonie 2000-2001, kiedy to Karl Malone prześcignął Mosesa Malone w łącznej liczbie celnych rzutów osobistych w karierze. Minęło blisko 10 lat i mamy okazję być świadkami kolejnej takiej sytuacji. Żeby podgrzać atmosferę stacja TNT, która będzie transmitowała ten mecz w ramach czwartkowego double-headera do komentowania tego meczu wyznaczyła... Reggie Millera, jeszcze obecnego lidera. Z resztą sam Miller mógł się niedawno przyczynić do odłożenia tego momentu w czasie. W 2007 roku niewiele po dokonaniu wymian, w których Boston pozyskał Kevina Garnetta i Raya Allena była szansa na to, żeby Reggie zagrał w koszulce z koniczynką. Jak mówi Mark Jackson, wieloletni kolega z Indiany Pacers, Reggie był w formie wystarczającej, żeby regularnie grać. Takie wsparcie z ławki w postaci najlepszego strzelca za trzy byłoby czymś niesamowitym w i tak naszpikowanej gwiazdami już wtedy drużynie z Massachusetts. Do tego jednak nie doszło. Reggie nie założył nigdy koszulki Celtics i nie zdobył swojego mistrzostwa. Jackson uważa, że to dlatego, że Miller nie czułby, że jest to jego tytuł, że zdobycie go w barwach innej drużyny niż Indiana nie miałoby takiego smaku. Z resztą Celtics nie byli jedyną drużyną, która oferowała mu grę. Do walki o niego stanęli Dallas Mavericks, żeby zapewnić dobre towarzystwo Dirkowi Nowitzkiemu oraz Cleveland Cavaliers budujący dwór dla "Króla Jamesa". Wróćmy jednak do Allena. Rozgrywa on swój 15. sezon w karierze. Na pewno jest już częściowo spełnionym zawodnikiem, bo zdobył tytuł mistrza. W jego grze widać wiele podobieństw do Reggie Millera. Obaj są mistrzami w grze po zasłonie. Nikt w lidze teraz, ani w latach 90. nie umiał tak wykorzystać zasłon kolegów, żeby wyjść na pozycję i oddać rzut prawie, że w biegu. Obaj też nie potrzebowali wiele miejsca na oddawanie tych rzutów. Podobieństwa widać także w statystykach. Weźmy np. skuteczność rzutów za 3: Ray Allen trafia z 39.8% skutecznością, a Reggie Miller 39.5%. Z kolei w rzutach wolnych 88.8% dla Millera, przy 89.3% Allena. W sezonie zasadniczym zagrali przeciwko sobie 25 spotkań. Najlepsze rozegrali 16 stycznia 2002 roku. Milwaukee Bucks prowadzone wtedy przez Raya wygrało 105:100. Sam Allen zdobył w tym spotkaniu 36 punktów, trafiając 7 z 9 rzutów za trzy, Miller odwdzięczył się 27 punktami i 5 trójkami. Spotkali się także 2 razy w playoffs. W 2000 roku Indiana wyeliminowała w pierwszej rundzie Bucks 3-2, a awans zapewnił im Miller zdobywając 41 punktów w ostatnim piątym meczu. Rok wcześniej gracze Pacers byli lepsi 3-0, a Reggie rzucał w tych trzech meczach średnio 26.3 punktu. Łącznie we wszystkich pojedynkach Allen przegrał z nim 11-22. Czas na rewanż. Piotr Zarychta